Wojsko na lotnisku w Paryżu. Są ranni
W środowe popołudnie na lotnisku Paryż-Charles-de-Gaulle, podczas wydalenia z terytorium kraju Firaza Korkmaza, kurdyjskiego działacza, doszło do niebezpiecznych incydentów. Na miejscu konieczna była interwencja wojska. Są osoby ranne.
28.03.2024 | aktual.: 28.03.2024 12:41
Trzy osoby zostały ranne w środę podczas bójki spowodowanej przez zwolenników organizacji terrorystycznej PKK na francuskim lotnisku Charlesa de Gaulle'a w Paryżu. Według lokalnych mediów na lotnisko przybyło około 20 zwolenników organizacji sprzeciwiającej się ekstradycji członka PKK Firaza Korkmaza z Francji do Turcji. Ich zdaniem Firazowi Korkmazowi po przybyciu do Turcji groziłyby tortury i więzienie.
Grupa zaatakowała eskortujący Korkmaz zespół Krajowej Jednostki Repatriacyjnej. Powstało także napięcie między zwolennikami terrorystów a personelem cywilnym na lotnisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Interwencja wojska
Incydent, który miał miejsce na komisariacie policji, następnie rozprzestrzenił się na terminal. Zmuszeni do interwencji żołnierze w końcu przywrócili spokój na oczach oszołomionych turystów.
Demonstranci zaatakowali agentów Jednostki Wysiedleń Narodowych (Unesi), odpowiedzialnej za eskortowanie kurdyjskiego działacza. Próbowali także przejść przez bramki, aby wejść do niedostępnego obszaru nie mając wymaganego biletu.
Mimo że wszczęto śledztwo, nikogo jeszcze nie aresztowano. Kurdyjski działacz Firaz Korkmaz został ostatecznie deportowany do Turcji.
Źródło: BFMTV, Le Journal du Dimanche, Europe 1