Atak lotniczy na Strefę Gazy - zginęła dziewczynka
Lotnictwo izraelskie przeprowadziło w
nocy z wtorku na środę nalot na należącą do Autonomii
Palestyńskiej Strefę Gazy.
27.09.2006 | aktual.: 27.09.2006 03:15
Wg relacji naocznych świadków i palestyńskich służb medycznych, zginęła 14-letnia palestyńska dziewczynka, a 13 osób, w większości dzieci, zostało rannych.
Bomby i rakiety izraelskie wymierzone były w jeden z budynków mieszkalnych Rafy, należący do Sammy al Szaera, palestyńskiego handlarza bronią. Armia izraelska zadzwoniła do niego na kwadrans przed nalotem i nakazała mu opuszczenie domu wraz z rodziną, co uczynił, dzięki czemu uniknął ofiar.
Zabita nastolatka i ranni, wśród których jest co najmniej siedmioro dzieci, to mieszkańcy domów sąsiednich, nie uprzedzeni o ataku. Część z nich wyległa na ulice po pierwszym wybuchu, przyglądając się ruinom i zgliszczom. Wtedy nastąpił atak powtórny, zbierając żniwo wśród młodych gapiów. Jeden z pocisków rykoszetował, niszcząc budynek sąsiedni, w którym zginęła dziewczynka.
Według relacji agencji AFP, dom został zniszczony przez pociski z dział czołgowych, które uszkodziły też budynek sąsiedni.
Dowództwo izraelskie twierdzi, że zaatakowało dom, który stanowił osłonę dla wylotu tunelu, kopanego w kierunku pobliskiej granicy egipskiej, w celu przemycania broni i innej kontrabandy.
Śmierć 14-latki zwiększyła do 5401 liczbę śmiertelnych ofiar konfliktu izraelsko - palestyńskiego w okresie ostatnich sześciu lat, to jest od rozpoczęcia drugiej intifady, czyli powstania palestyńskiego na terytoriach okupowanych przez Izrael. Zdecydowana większość ofiar to Palestyńczycy.