Atak dzika tuż przed ślubem. Panna młoda z obrażeniami

Kiedy Chiara podeszła do koszy na śmieci na podwórku, usłyszała szczekanie swojego psa, więc odruchowo odwróciła się w tym kierunku. To, co zobaczyła, wprawiło ją w osłupienie.

- Dzik stał tuż przy mnie. Odruchowo chciałam uciec, wtedy zwierzę zaczęło mnie gonić i staranowało - powiedziała w rozmowie z niemiecką gazetą "Bild" Chiara.

Kobieta dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że jest przygnieciona przez zwierzę, które na niej stało. Z pomocą pospieszyła jej partnerka, która zaczęła kopać dzika, aż ten uciekł.

- W panice wbiegłam z powrotem do mieszkania, upadając jeszcze trzy razy. Kiedy w końcu znalazłam się w środku, wszędzie była krew – opowiadała "Bildowi" 29-letnia panna młoda.

Kobieta została poważne poturbowana, doznała obrażeń rąk i nogi, również na brzuchu miała wielką ranę i siniaki. Chiara i jej partnerka Giuli zadzwoniły pod numer 112, a na miejsce przyjechała policja i karetka.

Ostatecznie obrażenia jakich doznała kobieta, nie powstrzymały jej od świętowania i wzięcia ślubu. Chociaż suknia ślubna zakryła większość obrażeń, to Chiara idąc do ołtarza wyraźnie utykała.

29-latka chce złożyć skargę na miasto Völklingen, ponieważ codziennie widzi dziki na swoim osiedlu. - To nie może trwać dalej. Co by się stało, gdyby zwierzę zaatakowało małe dziecko? - zapytała ofiara ataku.