Asteroida przemknie obok Ziemi. Jest "potencjalnie niebezpieczna"
W przyszłym tygodniu obok Ziemi przeleci asteroida znana jako (7482) 1994 PC1. Jej długość wynosi około kilometra. W związku ze swoimi rozmiarami, jak regularnymi wizytami obok naszej planety, sklasyfikowano ją jako "potencjalnie niebezpieczną" - donosi serwis "ScienceAlert".
"ScienceAlert" to popularnonaukowy serwis działający od 17 lat. Donosi on, że choć asteroida jest dwukrotnie większa niż nowojorski Empire State Building, jej pojawienie się nie powinno budzić obaw o bezpieczeństwo. Przeleco ona bowiem w odległości 1,93 mln km od Ziemi, czyli około 5,15 razy dalej niż dystans dzielący Ziemię i Księżyc. Poza tym obliczenia jej trajektorii wskazują, że nie ma ryzyka, aby w najbliższym czasie zderzyła się z Ziemią. Będzie widoczna dla astronomów amatorów.
"ScienceAlert" podaje, że najbliższe podejście będzie miało miejsce 18 stycznia o godzinie 16.51 (22.51 czasu polskiego).
Asteroida znana jako (7482) 1994 PC1, ta kosmiczna skała została odkryta w 1994 roku przez astronoma Roberta McNaught'a w Obserwatorium Siding Spring w Australii.
Poprzednie zbliżenie
Jak dodał do jej ostatniego "zbliżenia" z Ziemią doszło 89 lat temu, 17 stycznia 1933 roku, przy nieco mniejszej, ale wciąż bezpiecznej, odległości 1,1 mln kilometrów. Kolejne zbliżenie nastąpi 18 stycznia 2105 roku, w podobnej odległości od Ziemi. Serwis uspokaja, że zgodnie z prognozami asteroida tej wielkości uderza w Ziemię tylko raz na około 600 tys. lat.
Według "ScienceAlert" obecne zbliżenie pozwoli astronomom dowiedzieć się więcej o tej kamiennej asteroidzie typu S. Wyjaśnia, że są to najbardziej rozpowszechnione asteroidy, jakie znamy, i mają podobną długość orbity w stosunku do Ziemi. Asteroida (7482) 1994 PC1 okrąża słońce co rok i 7 miesięcy czasu ziemskiego, w odległości od 0,9 do 1,8 razy większej niż Ziemia.
Jak ją oglądać?
- Asteroida będzie poruszać się z zawrotną prędkością około 19,56 kilometrów na sekundę w stosunku do Ziemi, co oznacza, że będzie wyglądać podobnie do gwiazdy. (…) Nie da się jej dostrzec gołym okiem lub przez lornetkę, ale będzie widoczna przez co najmniej 6-calowy teleskop – przewiduje cytowany przez "ScienceAlert" Eddie Irizarry z EarthSky.org.
Agencja kosmiczna NASA jest w trakcie realizacji misji DART (Double Asteroid Redirection Test). W listopadzie ub. r. wystrzeliła sondę w kierunku asteroidy Didymos, której zadaniem będzie sprawdzenie czy przez zderzenie będzie możliwe zepchnięcie jej z kursu, aby w razie zagrożenia ocalić Ziemię przed katastrofą.
Źródło: PAP