Armia USA: Faludża padnie w ciągu najbliższej nocy
Siły USA mają nadzieję na
przejęcie kontroli nad ostatnim bastionem rebeliantów w Faludży w
ciągu najbliższej nocy - powiedział agencji Reutera
oficer amerykańskich marines.
Według dowódcy kompanii czołgów, kapitana Roberta Bodischa, w ostatnim bastionie oporu w południowej części Faludży dziesiątki rebeliantów zginęło lub zostało ujętych.
Jest mnóstwo rebeliantów. Mój czołg był trzykrotnie atakowany. Ale południowa część miasta wydaje się ostatnim miejscem, którego jeszcze nie kontrolujemy. Marines będą starali się przejąć kontrolę w ciągu nocy - powiedział Bodisch.
Amerykański kapitan wyjaśnił, że jego czołgi zostały ostrzelane ogniem granatników rakietowych oraz snajperów, rozlokowanych w minaretach meczetów. Otworzyliśmy ogień czołgowy do minaretów. Dziesiątki ludzi zostało zabitych. Dziesiątki schwytano w meczetach - dodał.
W piątek zacięte walki między siłami amerykańskimi a irackimi powstańcami rozgorzały w pobliżu meczetu w dzielnicy Faludży - Dżolan - podała agencja Reutera. Przez minioną dobę powstańcy w dzielnicy Dżolan nie stawiali znaczącego oporu.
Dzielnica ta jest uważana za jeden z głównych ośrodków sunnickiego ruchu oporu w Faludży, która przez wiele miesięcy pozostawała poza kontrolą sił amerykańskich i władz irackich.
Agencja dpa zwraca jednak uwagę, że mimo postępów amerykańskiej ofensywy w Faludży i kontrolowania już przez siły USA większej części miasta, całkowite zniszczenie wszystkich gniazd oporu w Faludży zajmie jeszcze trochę czasu.