"Armia Islamska w Iraku" przyznała się do zamachu na Szalabiego
Iracka, radykalna organizacja islamska o nazwie "Armia islamska w Iraku" przyznała się do przeprowadzenia przed trzema dniami zamachu na znanego polityka irackiego Ahmada Szalabiego.
04.09.2004 | aktual.: 04.09.2004 07:51
Sunnicka "Armia islamska w Iraku", która tydzień temu zabiła przetrzymywanego w charakterze zakładnika włoskiego dziennikarza Enzo Baldoniego, a kilka dni później porwała dwóch dziennikarzy francuskich, grożąc również ich zamordowaniem, przekazała informację o zamachu na Szalabiego za pośrednictwem arabskiej telewizji satelitarnej Al-Dżazira, której przesłała nagranie wideo z zamachu na konwój wiozący Szalabiego z Nadżafu w ostatnią środę.
Na taśmie, przedstawionej w sobotę przez Al-Dżazirę pokazano funkcjonariusza ochrony Szalabiego, porwanego w czasie zamachu przez Armię. Potwierdził on m.in. iż w czasie ataku - z którego Szalabi wyszedł bez szwanku - zginęło trzech jego ochroniarzy. Porwany informował też o "kontaktach Szalabiego z amerykańskim Kongresem i Iranem".
Szalabi - przywódca Irackiego Kongresu Narodowego - wrócił do kraju 11 sierpnia mimo nakazu aresztowania, wydanego przez władze irackie w związku z oskarżeniem go o malwersacje finansowe. Polityk zaprzecza oskarżeniom. Resort spraw wewnętrznych także nie kwapi się z aresztowaniem go, zapowiadając, że nastąpi to po zgromadzeniu materiałów dowodowych. Ahmad Szalabi jest podejrzewany o fałszowanie starych irackich dinarów, które po upadku reżimu Saddama Husajna w ubiegłym roku wymieniano na nowe.
Ahmad Szalabi uchodził w swoim czasie za potencjalnego przywódcę Iraku, ale wiosną stracił względy Amerykanów, którzy zaczęli podejrzewać go o przekazywanie informacji wywiadowczych Iranowi.