Armagedon w Atenach. Stolica Grecji sparaliżowana
Nie działają urzędy publiczne, uczniowie dostali wolne od szkoły. Placówki w Atenach zamknięto. Wszystko przez potężne jak na Grecję opady śniegu. Zawieja dotarła nawet na Akropol.
Mieszkańcy Aten dostali alarmowe SMS-y, które wzywały ich do pozostania w domach. Zima przypuściła bezlitosny atak na stolicę Grecji. Władze miasta podjęły radykalne decyzje, których wymagała od nich koszmarna aura - podają greckie serwisy informacyjne.
Odwołane zostały lekcje w szkołach, zawieszono rozprawy w sądach. Przesunięte zostały nawet obrady greckiego parlamentu. Śnieżyca, za którą odpowiada zimny front Barbara, dotarła także na Akropol.
Już wcześniej zima dała się we znaki mieszkańcom południowej części kraju, teraz dotarła również do Aten. Intensywnym opadom śniegu towarzyszy porywisty wiatr. W niektórych regionach kraju wprowadzono obowiązek jazdy w łańcuchach na kołach. Wielkie ciężarówki dostały zakaz poruszania się autostradą Ateny-Saloniki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskoczenie w środku zimy. "Niepokojąca częstotliwość"
W prowincji Macedonia powalonych zostało około 30 drzew. W regionie Magnezja śnieg pada wyjątkowo intensywnie, w niedzielę na drogach pracowały tam 72 pługi.
PAP To nie wszystkie utrudnienia, z jakimi zmagają się Grecy. Nieczynne są przeprawy promowe, m.in z portu w Pireusie. Niekojarząca się z Grecją aura ma panować w tym kraju do środy.
