Trwa ładowanie...
d9qpkon
26-02-2010 10:33

"Arłukowicz zmyśla - nie namawiamy go do przejścia do PO"

Sławomir Nowak z PO pytany przez Monikę Olejnik w programie "Gość Radia Zet", czy pan Arłukowicz jest namawiany do tego, żeby przeszedł do Platformy Obywatelskiej, stanowczo zaprzecza. - Myślę, że raczej sobie to zmyśla. To znaczy nie ma z naszej strony żadnego w tym względzie działania - tłumaczył.

d9qpkon
d9qpkon

: A gościem Radia ZET jest Sławomir Nowak, Platforma Obywatelska, wiceszef klubu, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Jestem Mirek Drzewiecki, będę robił co będę chciał, tak mówił w TVN24 pana kolega. Czy powinien być jeszcze w Platformie Obywatelskiej, nazywając naszą ojczyznę „dzikim krajem”. : Ja widziałem człowieka bardzo rozżalonego i takiego złego na tę rzeczywistość, bo rzeczywiście wyrządzono mu dużo krzywdy. : A on sobie sam nie wyrządził? : Wie pani, ale to jest kwestia subiektywnego odczuwania rzeczywistości, każdy z nas ma do tego święte prawo, przeżył jeszcze dużą tragedię osobistą i tyle. Natomiast rzeczywiście polityka obeszła się z nim bardzo brutalnie. Ja nie oceniam, zresztą wielokrotnie już oceniałem jakby ten styk, taki towarzyski styk biznesu i polityki, natomiast myślę, że zbyt wielu ludzi zwłaszcza z naszej konkurencji politycznej pospieszyło się z ocenami. I dzisiaj, po upływie już paru miesięcy po wybuchu tej tak zwanej afery hazardowej mamy
troszkę inny obraz rzeczywistości, już nie jest taki jednoznaczny. : No wie pan, to nie jest trochę inny, czyli rozumiem, że pan popiera kolesiostwo, popiera pan, że asystenci ministrów załatwiają biznesmenom wycinki. : Ja to powiedziałem? : No tak rozumiem, bo skoro pan uważa, że... : Nie, nie, ja popieram prawo do odczuwania, subiektywnego odczuwania przez Mirosława Drzewieckiego tej całej afery, która bardzo go dotknęła, osobiście go dotknęła. A nie popieram, i to bardzo twardo chcę powiedzieć, nie popieram i będę zwalczał takie metody, które są takim nieprzyzwoitym stykiem biznesu i polityki. : Dziki kraj – Polska. : Nie, to takie określenie nie powinno paść w ustach polityka, absolutnie. : Ci, co mi to zrobili pójdą do piekła. : Mówię, to jest subiektywny obraz jego rzeczywistości, ma prawo tak odczuwać i ja go będę w tym bronił na pewno. : Czyli uważa pan, że powinien być w szeregach Platformy Obywatelskiej, ta wypowiedź nie dyskredytuje Mirosława Drzewieckiego. : Nie, na pewno go nie dyskredytuje,
jeśli chodzi o członkostwo w Platformie Obywatelskiej, bo w naszej partii każdy ma prawo mówić to, co myśli, nawet jeżeli się do końca z tym nie zgadzam. : A nie zaszkodził Platformie? : Nie, nie, tu uważam, że nie. : A sobie nie zaszkodził tym wywiadem. : Może i w związku z tym, że też dzisiaj dyskutujemy na ten temat, że ten temat też będzie rozrabiany teraz prawdopodobnie przez naszą konkurencję polityczną, to w pewnym sensie może i zaszkodził sobie, Platformie na pewno nie. Ale ja widzę i też rozmawiałem z tak zwanymi normalnymi ludźmi na ten temat i widzę bardzo dotkniętego i poturbowanego przez życie człowieka. Ja go znam wiele, wiele lat. : Może trzeba było nie zatrudniać pana Rosoła, który no nie miał zbyt dobrej opinii w Platformie Obywatelskiej, bo przypomnę, że był odsunięty przez Platformę Obywatelską za różne rzeczy, a potem pan Drzewiecki wziął go sobie na asystenta. : Został odsunięty za pewne rzeczy do wyjaśnienia tych rzeczy i prokuratura te wszystkie rzeczy umorzyła. Jak traktować
człowieka, któremu najpierw się stawia jakieś zarzuty, a potem się oczyszcza z zarzutów, no trzeba traktować jako przecież oczyszczonego. : No to panie ministrze, że nie potrzebna jest komisja do spraw afery hazardowej, że nie było afery hazardowej, że minister Drzewiecki jest niewinny, że Zbigniew Chlebowski jest niewinny, a pan Sobiesiak po prostu tylko przy pomocy znajomości chciał sobie co nieco załatwić, tak? : Ale przecież ja tego nie powiedziałem, pani redaktor. : No, ale ja tak odczuwam z pana wypowiedzi. : Nie, wręcz przeciwnie i potrzebna jest komisja w sprawie afery hazardowej. Wydarzyło się bardzo dużo w polskiej polityce, ja jestem osobistym, że tak powiem, przykładem tego, że się wydarzyło. : Ofiarą jest pan. : Nie, może aż tak nie, taką przypadkową ofiarą. : No dobrze, to jest pan przypadkową ofiarą, a jednocześnie ma pan strasznie dużo empatii dla Mirosława Drzewieckiego. : Mam, tak, mam, bo znam go jako bardzo porządnego, uczciwego człowieka i jakby co do jego osobistej uczciwości naprawdę i
będę do końca w to bardzo głęboko wierzył i nie mam żadnych zastrzeżeń. Natomiast wydarzyło się w polskiej polityce bardzo dużo oczywiście i ta komisja jest potrzebna. Natomiast proszę też pamiętać o tym, że ta komisja jest no – sceną, na której różni aktorzy odgrywają swoje role, to nie jest tak... : To normalne, każda komisja, komisja PKN ORLEN i komisja Rywinowa, każda była teatrem. : Ale bardziej powinniśmy się spodziewać, to wcale nie oznacza, że powinniśmy się na to godzić, że tak powinno być, bardziej powinniśmy się spodziewać, że ci aktorzy będą odgrywali role naprawdę bezstronnych śledczych. A tak naprawdę widzimy kilku aktorów na tej scenie, którzy odgrywają swoje prywatne role po pierwsze, czyli budują swoje własne wizerunki i po drugie próbują dopaść Platformę na każdym kroku. No wiem, że to zbójeckie prawo opozycji, tak, ja wiem, ale to wcale nie oznacza, że się trzeba na to godzić, ja się na to nie godzę, nie akceptuję takiej polityki. : No to niech pan się nie godzi, no ale i tak komisja jest.
Radosław Sikorski w „Gazecie Wyborczej” mówi, że będzie prezydentem bez obciachu. : Na pewno będzie prezydentem bez obciachu, jeśli wygra prawybory w Platformie i potem wygra wybory w całym kraju. : I mówi, że nie dość, że jest eksportowy, to jeszcze wewnętrzny, czyli taki Pewex. : Ładne, ładne określenie. : No właśnie, jeden z kolegów w mojej redakcji, że właściwie Pewex, bo przedtem był eksportowy, a teraz mówi, że będzie wewnętrznym. : Pamiętam, że coca-colę w Pewexie się chyba za 30 centów kupowało i gumy Donald były. : No dobrze, czy jest pana przyszłym prezydentem i kandydatem na prezydenta, Radosław Sikorski. : W jednej drugiej. : W jednej drugiej? : Tak jak i Bronisław Komorowski. Ja jestem członkiem komisji wyborczej wewnątrz platformowej i w związku z tym... : A, to nie pan nie może nic mówić. : ...proszę mnie zwolnić z konieczności opowiadania się za jednym lub za drugim. : Prezydent nie powinien się na migi posługiwać z innymi prezydentami – tak mówi Radosław Sikorski. : Ma rację Radek Sikorski,
ja byłem uczestnikiem wielokrotnie wizyt zagranicznych, gdzie obserwowałem również obecność pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i rzeczywiście jest dużo łatwiej, jeśli politycy porozumiewają się między sobą w jakimś języku uznanym za wspólny, m.in. angielski na przykład. I Radek Sikorski nie ma z tym żadnego problemu. : I mówi, tutaj tego nie mówi, ale że chce skończyć z tragifarsą rządów braci Kaczyńskich. : ... : A pan nie ma problemu, kiedy minister spraw zagranicznych mówi tak: nie zostałem zaproszony do saloniku. Pan prezydent zabiera go na Ukrainę i się żali do dziennikarzy, że nie został zaproszony do saloniku, a potem głowa państwa prezydent stoi przed dziennikarzami i z takiego kalendarzyka „Protokół dyplomatyczny” odczytuje kto zasiada w saloniku, nie czuje pan obciachu? : Ja właśnie czuję obciach, ale to przy każdej okazji kiedy brniemy w takie tematy kto, gdzie siedzi, czy ktoś gdzieś wyjeżdża, czy ktoś gdzieś powinien być zaproszony, itd. : Ale pierwszym, który rzucił, był właśnie pan Sikorski.
: Nie będę się spierał pani redaktor, pani na pewno ma lepszą wiedzę w tym względzie, bo pani to sprawdza, ale ja mam wrażenie, że informacja w mediach o tym, że prezydent zaprosił Leszka Millera i Radosława Sikorskiego do saloniku i Radosław Sikorski nie przyjął zaproszenia wyszła z drugiej strony, a nie od Radka Sikorskiego. To potem dziennikarz jakby prostował informację, którą pozyskał od Radka Sikorskiego, że nie został zaproszony. Ale cały... : Nie, nie, ale to takie... : Ja właśnie czuję straszny absmak, kiedy my zaczynamy rozmawiać o tym kto, gdzie siedzi. : Ja też czuję absmak i tak sobie myślę, no naprawdę, no jak głowa państwa czyta ten protokół dyplomatyczny, który zresztą napisał, jak wiadomo MSZ i ta książeczka, która wszyscy wiemy, jak wygląda, tak i jest napisane kto siedzi, to już darujmy sobie. : Dokładnie, ma pani absolutną rację, polski prezydent nie powinien się zniżać do poziomu czytania z małej książeczki, gdzie kto powinien siedzieć. : Tak jak minister spraw zagranicznych nie powinien
dostawać batów za to, co było trzy lata temu, chyba że to było coś potwornie ważnego, wie pan co to było? : Nie, to... : Co to było trzy lata temu? : Jak prezydent ostrzegał premiera o Sikorskim? : Co tam było? : Nie, znaczy ja nie byłem uczestnikiem wszystkich rozmów, zwłaszcza takich w cztery oczy siłą rzeczy pana premiera z panem prezydentem, ale we wszystkich innych to naprawdę nigdy nie padały jakieś twarde rzeczy, oprócz oceny pana prezydenta. Ale ocena pana prezydenta dotycząca Radosława Sikorskiego nie jest dyskwalifikująca dla Radosława Sikorskiego. To, że ktoś kogoś nie lubi... : No tak, ale to nie była ta sprawa szpiegowska? : Nie jest powodem, żeby ten ktoś nie zostawał ministrem spraw zagranicznych, no nawet jeżeli ten ktoś, kto nie lubi jest prezydentem Rzeczypospolitej. : Premier strasznie zagrzmiał, tak mocno, że to koniec insynuacji. : Bo wie pani, my naprawdę już mamy trochę tego dosyć. I muszę powiedzieć, że to jest irytujące, nudne, męczące kiedy na polskiej scenie politycznej istnieje
formacja polityczna, która z insynuacji uczyniła metodę funkcjonowania w polityce. Ja sobie przypominam w 2007 roku, kiedy rozpoczynaliśmy kampanię wyborczą, stworzyliśmy takie plakaty w całej Polsce, które wisiały, które miały być synonimem PiS i określały jakby PiS, to były oszczerstwa, kłamstwa i agresja – i tu się nic nie zmieniło. Cały paradoks polega na tym, że po dwóch latach rządów PiS, Samoobrony, LPR, kiedy już te formacje dwie przynajmniej odeszły w niebyt, a PiS jest istotną formacją opozycyjną, że dalej się w zasadzie w polskiej polityce niewiele zmieniło. : Ale może wie pan, PiS też się uczy od Platformy Obywatelskiej, przypomnijmy, jak państwo podcięli skrzydła Włodzimierzowi Cimoszewiczowi w czasie kampanii wyborczej. : Nie, nie, nie. : No tak, jak to nie. : Nie, na to się nie zgadzam. : No tak to jest. : Na takie porównanie się absolutnie nie zgadzam. Po pierwsze to nie wracajmy jakby do oceny, bo to było negatywne i to jest jasne. Natomiast tę samą rolę, którą wtedy odgrywał polityk
Platformy to odgrywał również ramię w ramię z politykiem Platformy odgrywał polityk PiS. : Nie do końca, nie do końca, to Konstanty Miodowicz wyszedł i poinformował dziennikarzy on był... : Ale ja sobie przypominam wtedy, że bardzo chętnie komentował to też pan minister Wassermann, wtedy jeszcze nie minister. : Nie aż tak chętnie, nie, nie. : Ale ma pani rację, dobrze zostawmy to na tym, jakby skonstatujmy to jednym zdaniem – to było negatywne, nie powinno się było to wydarzyć. Natomiast to, że wychodzi prezes partii, Konstanty Miodowy nie był prezesem Platformy Obywatelskiej, wychodzi prezes partii i mówi – ho, ho, ho, jak będzie Sikorski kandydował to my pokażemy tutaj różnego rodzaju rzeczy, które go skompromitują. : O, to pan miał wywiad z płytką, tak, z nagraniem. : Nie, to sobie potrafię twórczo odtworzyć. : To jak to było – ho, ho. : Takie ho, ho, ho. : To ładnie. Ale wie pan, Jarosław Kaczyński ma dużo wdzięku widział pan go na przesłuchaniu jednej z komisji. : Może, nie wiem. : Nie, no pan w ogóle
nic w nim dobrego nie widzi. : Nie, nie, ja czasami potrafię pozytywnie oceniać różnych polityków. : Ho, ho, ho będzie się premier miał z pyszna, dobrze. Czy, co zrobi Platforma Obywatelska z ustawą medialną, czy będzie, będziecie rozmawiać na ten temat z SLD, czy nie, krótko. : Stan mediów publicznych jest fatalny. Telewizja Polska i Radio, zwłaszcza Radio ledwo dyszy, natomiast jak obserwujemy ten skok koalicji PiS i SLD na media publiczne jest po prostu żenujący i chcielibyśmy na podstawie projektu twórców doprowadzić do jakiejś pozytywnej zmiany. Czy to będzie możliwe? Nie wiem. Czy znajdziemy partnerów na scenie politycznej do tej zmiany, najdalej media publiczne zmienimy za rok, kiedy zmieni się prezydent. : Dobrze, o nigdy nic nie wiadomo. : No, kiedy zmieni się prezydent. : Może być ten sam. : To prawda, ja nie mówię, że nie. : Zmieni się na tego samego, gdzie pan wznosi oczy do nieba, tutaj nie widać nieba u nas. : To byłoby trudne bardzo. : Czy pan Arłukowicz jest namawiany do tego, żeby przeszedł
do Platformy Obywatelskiej, czy sobie zmyśla? : Myślę, że sobie zmyśla. : Zmyśla sobie. : Znaczy nie ma z naszej strony żadnego w tym względzie działania. : Czy Platforma Obywatelska coś zrobi w sprawie esbeków, oficerów zweryfikowanych pozytywnie po 90 r., czy według pana to jest sprawiedliwe orzeczenie Trybunału i nic nie zamierzacie robić. : No, orzeczenie Trybunału jakby zamyka sprawę, bo to, co było najbardziej wątpliwe to konstytucyjność pewnych rozstrzygnięć, Trybunał potwierdził, że one są konstytucyjne, niekonstytucyjne w zakresie tam WRON i wydaje się, że sprawę należy uznać za zamkniętą. Czy to w poczuciu niektórych, zwłaszcza dotkniętych, a pozytywnie zweryfikowanych oficerów po 89 r. jest sprawiedliwe – no to już jest subiektywne odczucie. : Czyli Platforma zamyka sprawę, tak? : Tak mi się wydaje, że nie będziemy do tego specjalnie wracali, ja się nie czuję specjalistą, dlatego tak też kluczę i trochę unikam. : Dobrze, ale czy będziecie... : ...ale nie znam się po prostu na tej materii. : ...a
czy będziecie tworzyć ustawę, która będzie dotyczyła wojskowych służb informacyjnych, bo wojsko nie zostało, wojsku nie zostały zabrane emerytury. : No to jest właśnie ten problem czy jednakowo traktować służby specjalne peerelowskie cywilne i wojskowe. Wojsko zawsze było trochę odrębną jednak strukturą i wydaje mi się, ja mam osobisty pogląd w tej sprawie, osobisty podkreślam, mój prywatny... : Nie, nie, prywatnych nie ma, nie jesteśmy w restauracji, nie prywatnych nie ma, to jest pana pogląd wiceszefa klubu, a inni się mogą nie zgadzać, no przecież jest pluralizm u państwa. : No to prawda. Ale dalej będę podkreślał, że to jest jednak prywatny mój pogląd, że akurat wojskowych, wojska nie powinniśmy ruszać. : Ruszać. : Tak. : Wojska nie należy ruszać. : Generalnie nie i uważam, że jakby... : I cieszy pana to, że generał Jaruzelski ma emeryturę taką, jak miał, że mu nie zabrano, tak? : Nie, ja go nie oceniam przez pryzmat tego czy był wojskowym czy nie, był politykiem, był przywódcą no państwa, które
ciemiężyło własnych obywateli. : Czy dobrze, że mu Trybunał zostawił emeryturę? : Nie, uważam, że nie dobrze. : A rozumie pan logikę Trybunału, że WRON nie zabrano, a oficerom pozytywnie zweryfikowanym zabrano, rozumie pan tę logikę? : Nie oceniam tak poważnego ciała, jakim jest Trybunał Konstytucyjny. : No jeżeli Trybunał sam, głosem prof. Rzeplińskiego mówi, że skoro ktoś się zapisał do policji politycznej to musi ponosić konsekwencje, no to można go ocenić, to nie jest ciało, które pozostaje w ogóle bez... : Zgadzam się z prof. Rzeplińskim, akurat w tym względzie, ktoś dokonał wyboru życiowego takiego, a nie innego... : On też dokonał kiedyś, był w PZPR. : Służył obcemu państwu de facto, no to dlaczego... : Profesor Rzepliński służył w PZPR. : Myślę, że nie służył... : Ale był w PZPR, był jakimś ważniakiem... : Pewnie wielu, wielu ludzi w Polsce było i to wcale nie oznacza... : Był szefem POP. : Wcale nie oznacza, że są dyskwalifikowani definitywnie. : No, ale skoro wymaga takiej czystości od innych to
sam też powinien się pobić w piersi. : Nie, wie pani. : Nie, dobrze. : OK. ja się nie wypowiadam, ja generalnie niechętnie oceniam ludzi. : Nie. Dobrze. Kto mógłby stanąć na cele komisji konstytucyjnej? : Ciężki temat bym powiedział, nie zastanawiałem się jeszcze nad tym kto. : No nie, no musi pan od razu powiedzieć tak, siak. : Nie, dlaczego. : No ktoś z SLD, czy ktoś z PO, czy ktoś z PiS – o, proste pytanie. : Jeszcze z PSL. : I z PSL. : Jeszcze są jakieś koła. : No właśnie, a propos PSL, bo to trudne pytanie. Teraz łatwiejsze pytanie, bo Waldemar Pawlak mówił tutaj w Radiu ZET, że gorący temperament ma premier Donald Tusk, na czym polega gorący temperament. : A to już musi pani zapytać Waldemara Pawlaka co miał na myśli. : No, że jest taki, ostry potrafi być. : Nie, premier potrafi być dociekliwy kiedy coś go zaintryguje. : Czyli dociekliwy tak, jak ja. : Może nie aż tak : Ale rzuca przedmiotami, rzuca przedmiotami? : Nie, nie, oczywiście, że nie. : Wścieka się. : Nie, nie. : Dostaje ataków furii. : Nie.
: Ojejku! : Nie, jest człowiekiem, który... : Zimno patrzy i mówi wyjdź, nie, też nie!? : Nie, nie nigdy nie miał takich sytuacji, nigdy nie było przynajmniej jak ja pamiętam takich sytuacji, natomiast no jest człowiekiem bardzo dociekliwym, twardym kiedy egzekwuje jakby własne decyzje i oczekuje pełnego profesjonalizmu od współpracowników, to na pewno. Ale czy jakoś inaczej to oceniać – nie jest jakoś wybuchowy specjalnie, ani... : Ale specjalnie, ale troszeczkę? : ...nie obraża ludzi, nie, nie ma takich sytuacji. : Nie, to jakiś w ogóle bez właściwości takich. : Dlaczego? Nie, nie, myślę, że Polacy bardo dobrze oceniają premiera i jego właściwości co widać w sondażach. : A teraz patrząc na te wyniki, sondaże i to, jak wysoko jest pan premier jako i ma tyle zaufania i jak Platforma Obywatelska niedługo zawładnie całą sceną polityczną, strach się bać, 58%, straszne to, to podtrzymuje pan... : Ja się tam specjalnie nie boję tego. : ... swoje słowa i teraz pan inaczej patrzy na swoje słowa, wie pan które. :
Błagam, nie. : ..na „g”. : Podnoszę ręce, wyjdę zaraz. Nie, to był straszny błąd wtedy, to się będzie za mną ciągnęło strasznie. : Dlaczego, ten geniusz, tak. No, ale nie jest geniuszem premier. : Nie, no zwynaturzono to potem. : Ale nie jest geniuszem, 58%. : Platforma jest formacją, która – mówiąc już zupełnie poważnie – Platforma jest formacją, która zyskuje bardzo duże poparcie i zaufanie ludzi i to mnie bardzo cieszy. I na to się składa oczywiście i aktywność premiera i całego rządu, ale też aktywność parlamentarna. : Jezu, jakby się pan wyuczył tej formułki. : Tak nieskromnie podniosę dwa, dwa... nie, nie wyuczyłem się tak uważam. Ja uważam, znaczy wie pani, ja jeżdżę, po kraju, spotykam się z ludźmi. : Nie, ale co jest takiego w Donaldzie Tusku, no coś musi być, że on wymyślił... : i widzę, jak pozytywnie ludzie nas odbierają i to jest bardzo sympatyczne, jak się spotykam... : ...pomimo tego, że go wiele osób namawiało wymyślił to, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich chociaż miał to w
kieszeni, co w nim takiego jest, ma intuicję, instynkt polityczny. : W tym inkryminowanym wywiadzie, który pani redaktor przytoczyła dokładnie mówiłem o tym, o tej intuicji politycznej, której wielokrotnie już zaufaliśmy i zawsze dobrze na tym wychodziliśmy. Premier Tusk podejmując decyzję o niekandydowaniu jakby zmienił układ na scenie politycznej. Widać, że jakby jest nowa dynamika w tym wszystkim, dał nową też siłę Platformie, co mnie bardzo cieszy, bo był taki moment takiego wewnętrznego... : Uskrzydlił Platformę. : Ale końcówka roku ubiegłego to był taki moment, kiedy w Platformie wszyscy się zaczęli zastanawiać co będzie dalej, czy już wytraciliśmy trochę wewnętrzny impet. Premier decyzją swoją o niekandydowaniu, jakby na nowo poustawiał pewne rzeczy. : A pan chciał, żeby premier kandydował czy nie, już nie pamiętam. : Nie. : Nie, nie – czyli pan też ma instynkt. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Sławomir Nowak : Nie, raczej myślę w kategoriach wspólnego dobra, jeśli chodzi o Platformę i ta
decyzja była na pewno jakby tym podyktowana. : Dziękuję bardzo. Ale szkoda, że nie zostawiacie przestrzeni innym, no gdzie PiS, PSL : Nie, no zostaje jeszcze bardzo duża przestrzeń. : ...został zżarty. : Nie, nie, dlaczego. Nasz koalicjant ma się bardzo dobrze i ja uważam, że oni mają twarde 9%. : Jest łykowaty trochę. : Twarde 9% elektoratu. : Gdzie 9, 6. : Ale wie pani przy tych niskich wskazaniach, tam jak, to są już tak niewielkie grupy respondentów, że tam każde 10, 20 dodatkowych osób powoduje ruchy góra – dół na tych najmniejszych wskazaniach. Myślę, że wskazania platformy PiS są stosunkowo wiarygodne, jeśli chodzi o te sondaże jeszcze, a co jest niżej już tak średnio, tak bym powiedział. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Sławomir Nowak. : Dziękuję bardzo.

d9qpkon
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9qpkon
Więcej tematów