Arłukowicz: nie jestem źródłem przecieku
Wiceprzewodniczący hazardowej komisji śledczej Bartosz Arłukowicz (Lewica) powiedział, że "to nie on jest źródłem przecieku" z komisji do mediów.
12.03.2010 | aktual.: 12.03.2010 13:18
- Ja nie jestem żadnym źródłem przecieku. Pracuję profesjonalnie i być może to, że właśnie pracuję profesjonalnie komuś przeszkadza - podkreślił Arłukowicz. - To, że prokuratura sprawdza, taki jest jej obowiązek, niech sprawdza - dodał.
- Dziennikarze często mają do mnie pretensję, że zbyt mało mówię, ale tak postrzegam swoją rolę, jako profesjonalnego posła zasiadającego w komisji śledczej, więc nic w tej sprawie nie mam do dodania - podkreślił poseł Lewicy.
Radio Zet podało, że prokuratorzy badają czy zasiadający w komisji hazardowej poseł Lewicy nie jest źródłem przecieków z komisji. Według informacji radia wątkiem Arłukowicza zajmują się prokuratorzy z Prokuratury Warszawa-Praga w ramach dużego śledztwa dotyczącego przecieku w aferze hazardowej. Podstawą do działań prokuratury stały się zeznania funkcjonariusza CBA. Zeznał on o kontaktach posła z dziennikarzami jednego z dzienników.