Arkadiusz Kraska wychodzi na wolność. "Byłem spakowany od 19 lat"
Sąd Najwyższy zdecydował, że mimo wyroku dożywocia za podwójne zabójstwo Arkadiusz Kraska może opuścić więzienie. Prokuratura uważa, że mężczyzna został niesłusznie skazany i jest niewinny. Śledczy zgromadzili dowody, które świadczą o tym, że gangsterzy we współpracy z policją wrobili Kraskę w zbrodnię sprzed lat.
Sąd Najwyższy na posiedzeniu w Izbie Karnej, po rozpoznaniu wniosków prokuratora i obrońcy skazanego, postanowił wstrzymać wykonanie wobec Arkadiusza K. wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 3 lipca 2001 r. - poinformował Sąd Najwyższy. Według Sądu Najwyższego, "w sprawie zachodzi obecnie wysokie prawdopodobieństwo, że dojdzie - w wyniku rozpoznania wniosku prokuratora - do uchylenia wyroków sądów I oraz II instancji, czego domaga się prokurator".
W uzasadnieniu Sąd Najwyższy podkreślił, że "nie przesądzając ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii zasadności całości wniosku o wznowienie, zwłaszcza tak obszernego jak w niniejszej sprawie, należy podkreślić, że podnoszone w nim wielowątkowe zagadnienia natury faktycznej i prawnej, dotyczące szeregu powołanych dowodów we wskazanym piśmie procesowym, wskazują na trafność nadzwyczajnego środka zaskarżenia w aspekcie przede wszystkim żądania wydania orzeczenia pierwotnego w postaci uchylenia wskazanych na wstępie wyroków".
Wobec tego Sąd Najwyższy uznał, że "dalsza izolacja penitencjarna skazanego Arkadiusza Kraski nie powinna być kontynuowana do czasu merytorycznego rozpoznania wniosku o wznowienie postępowania." Termin rozpoznania wniosku prokuratora o wznowienie postępowania wyznaczony został na dzień 9 lipca.
Arkadiusz Kraska siedzi w areszcie śledczym w Szczecinie. Ze względów bezpieczeństwa został tam przeniesiony po tym jak prokuratura złożyła wniosek o jego uniewinnienie. Jak udało nam się ustalić, otrzymał już wiadomość, że za kilka godzin wyjdzie na wolność. - Jestem spakowany od niemal 20 lat, bo jestem niewinnym człowiekiem. Od pierwszych chwil za kratami czekałem na dzień, kiedy w końcu mnie wypuszczą - mówił Wirtualnej Polsce Kraska na kilkanaście godzin przed decyzją Sądu Najwyższego. - Ciężko teraz zebrać myśli. Noc na pewno nie będzie przespana. Wiem, że tego nie zrobiłem, ale w tej sprawie było już tyle kłamstw, manipulacji, że gdzieś tam jest obawa o ostateczną decyzję sądu - przyznał mężczyzna.
Od chwili, gdy prokuratura złożyła wniosek o jego uniewinnienie, ma już plan na to, co będzie robił, gdy wyjdzie na wolność. - Musze się nacieszyć żoną. Wzięliśmy ślub w czasie odsiadywania przeze mnie kary. Nareszcie będziemy mogli być ze sobą bez ograniczeń. Mam jeszcze jedno marzenie - chcę wrzucić pranie do pralki. Przez te wszystkie lata sam to musiałem robić. Siostra się ze mnie śmieje, że nie będę umiał włączyć pralki - mówił Kraska.
Na wolności czeka na niego siostra, żona i syn z poprzedniego związku oraz przyjaciele. - Musi skopać ogródek i skręcić meble kuchenne. Niech już wyjdzie, bo ma mnóstwo roboty do zrobienia - mówi Wirtualnej Polsce Maria Kraska, żona skazanego za podwójne zabójstwo.
W marcu Prokuratura Regionalna w Szczecinie wysłała do Sądu Najwyższego wniosek o wznowienie postępowanie w sprawie Arkadiusza Kraska i jego uniewinnienie. Wirtualna Polska jako jedyna dotarła do dokumentu. Prokurator Bogusława Zapaśnik, która go przygotowała, napisała, że w swojej 40-letniej karierze nie spotkała się z taką sprawą. Kilka tygodni temu prokuratura oraz obrońca Arkadiusza Kraski złożyli wnioski o wstrzymanie wykonania wyroku, czyli w praktyce wypuszczenie go z więzienia z powodu miażdżącego wniosku prok. Zapaśnik. Sad Najwyższy w pierwszej kolejności rozpatrzył drugi wniosek.
Wniosek szczecińskiej prokuratury obnaża układ pomiędzy gangsterami i policją. Zastraszając świadków i fałszując dowody, wspólnie doprowadzili do tego, że niewinny - według prokuratury - człowiek odsiaduje wyrok dożywocia. Chodzi o zbrodnię sprzed lat. 8 września 1999 roku w centrum Szczecina zostało zastrzelonych dwóch mężczyzn powiązanych ze światem przestępczym - Marek C. i Robert S.
Gansterzy wraz z policją - zdaniem prokuratury - by ukryć prawdziwych sprawców w zabójstwa wrobili Arkadiusza Kraskę. Żeby zamknąć mu usta, policjant zmusił do seksu partnerkę mężczyzny, a w tym czasie inni funkcjonariusze wywieźli jego małego synka do domu dziecka.
Arkadiusz Kraska dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół postanowił walczyć o wolność, co doprowadziło do złożenia wniosku o jego uniewinnienie. W piśmie do Sądu Najwyższego prokurator Zapaśnik opisuje, jak krok po kroku wrabiano mężczyznę.
"Ujawnione nowe fakty i dowody wskazują na to, że orzeczenie, jakie wobec niego zapadło, jest niesłuszne" – pisze we wniosku do Sądu Najwyższego prokurator Bogusława Zapaśnik. Arkadiusz Kraska został skazany w 2001 r. za zastrzelenie Marka C. i Roberta S. Od ponad 19 lat odsiaduje wyrok dożywocia.
Sędzia, który skazał Arkadiusza Kraskę na dożywocie jeszcze przed decyzją Sądu Najwyższego mówił Wirtualnej Polsce, że ma 100 proc. pewności, iż mężczyzna jest winny. - Czy mógłbym skazać człowieka, gdybym miał jakiekolwiek wątpliwości? Nie ma sędziego, który wydaje wyrok skazujący, gdy ma wątpliwości. Jeżeli nawet mam 99 proc. pewności o winie, to uniewinniam. Muszę mieć 100 proc. pewności i tak było w tej sprawie – mówił sędzia Maciej Strączyński.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl