Aresztowano Polaków obiecujących fikcyjną pracą w Szkocji
Policja w Glasgow (Szkocja) aresztowała troje
Polaków - dwóch mężczyzn i kobietę - podejrzewanych o udział w
spisku mającym na celu oszukiwanie polskich imigrantów obietnicą
nie istniejącej pracy - donosi internetowy serwis BBC.
21.09.2007 | aktual.: 21.09.2007 13:43
Oszuści podający się za pracowników agencji zatrudnienia wyłudzali od imigrantów zaliczkę, zwykle w wysokości 200 funtów, w zamian za obietnicę znalezienia im pracy oraz mieszkania.
Przyjeżdżających do pracy spotykał na lotnisku rodak podający się za przedstawiciela agencji, który wyznaczał im spotkanie z innym pośrednikiem na dworcu autobusowym lub kolejowym. Tam imigrant przekazywał pieniądze i otrzymywał numer telefonu komórkowego. Następnie był wywożony w nieznane sobie miejsce i pozostawiany samemu sobie, zaś numer telefonu okazywał się bezużyteczny.
Policja w Glasgow ma udokumentowanych 20 tego rodzaju przypadków. Sądzi, iż dochodzi do nich jednak częściej, ponieważ ofiary tego rodzaju praktyk nie zawsze zgłaszają się na policję. Według policji przypadki oszustw nasiliły się w ostatnich dwóch miesiącach, a "szkoccy" pośrednicy najprawdopodobniej należą do większego gangu.
Przedstawicielka policji Pam Fleming powiedziała BBC, iż imigranci często inwestują swoje życiowe oszczędności po to, by przyjechać do Szkocji, gdzie lądują na ulicy. Wielu w ogóle lub słabo mówi po angielsku i takie doświadczenie jest dla nich dużym wstrząsem.
Według niej nieuczciwi pośrednicy werbują imigrantów, umieszczając ogłoszenia do pracy w lokalnej polskiej prasie w regionach o dużym bezrobociu.
Fleming zaznacza, iż tylko nieznaczny odsetek Polaków w Szkocji zaangażowanych jest w tego rodzaju działalność, a zadaniem policji jest niedopuszczenie, by przybrała większy rozmiar.
Agencje pośrednictwa pracy w W. Brytanii nie pobierają opłat za swoje usługi. Za znalezienie pracowników agencja otrzymuje należność od pracodawcy.