Aresztowania w bazie Incirlik, gdzie stacjonują samoloty USA. Władze zamknęły dostęp do bazy i odcięły prąd
• Turecka policja zatrzymała ok. 100 żołnierzy w bazie lotniczej Incirlik
• Dostęp do bazy został zamknięty, odcięto też prąd
• To ważna baza, stamtąd startują samoloty USA, które bombardują ISIS
• Według CNN Turk, sztab generalny zakończył operacje przeciwko puczystom w całym kraju
Dostęp do bazy lotniczej Incirlik na południowym wschodzie Turcji został zamknięty, nikt nie może się do niej dostać ani jej opuścić - poinformował konsulat USA w Adanie. Według tego źródła odcięto dostawy prądu do bazy.
- Władze lokalne zakazały ruchu do i z bazy lotniczej Incirlik - głosi informacja zamieszczona na stronie internetowej konsulatu.
USA pracują wraz z tureckimi władzami nad wznowieniem "tak szybko jak to możliwe" działań prowadzonych z bazy lotniczej Incirlik po zamknięciu przestrzeni powietrznej Turcji dla samolotów wojskowych w następstwie próby puczu - poinformował Pentagon.
- Na razie kierujące operacjami w regionie bliskowschodnim Centralne Dowództwo USA dokonuje zmian w działaniach lotniczych kampanii przeciwko Państwu Islamskiemu, by zminimalizować jakiekolwiek wpływy na tę kampanię - oświadczył rzecznik Pentagonu Peter Cook.
Zaznaczył, "instalacje USA w Incirliku działają dzięki wewnętrznym źródłom zasilania, a przerwanie komercyjnych dostaw energii do bazy nie zakłóciły jej funkcjonowania".
Rzecznik dowództwa operacji zagranicznych Bundeswehry z siedzibą w Poczdamie oświadczył, iż próba puczu nie miała żadnych następstw dla 240 stacjonujących tam niemieckich żołnierzy. Mogą oni na podstawie dowodów tożsamości opuszczać bazę i powracać do niej - powiedział rzecznik agencji dpa, która poprosiła go o skomentowanie informacji konsulatu.
Siły powietrzne USA dokonują z bazy Incirlik uderzeń na bojowników Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Stacjonują tam również przeznaczone do zadań rozpoznawczych niemieckie myśliwce Tornado wraz z samolotem-cysterną.
W następstwie nieudanego wojskowego puczu turecka policja zatrzymała także około 100 żołnierzy w Incirlik - poinformowały źródła w tureckich władzach bezpieczeństwa.
Jak podaje stacja CNN Turk, tureckie siły bezpieczeństwa zakończyły w siedzibie sztabu generalnego operację przeciwko spiskowcom, którzy stali za nieudanym zamachem stanu.
Według ostatnich danych zatrzymano 2839 wojskowych biorących udział w próbie zamachu stanu. Są wśród nich zarówno zwykli żołnierze, jak i oficerowie wysokiej rangi. - Zostaną oni ukarani, tak jak na to zasługują - mówił premier Binali Yildirim.
Najnowszy bilans mówi o 265 ofiarach śmiertelnych. Rannych zostało 1440 osób. Premier Yildirim podkreślił, że dane te dotyczą sił lojalnych wobec władz i cywilów. Według niego wśród puczystów śmierć poniosło około 20 osób, a 30 zostało rannych. Wcześniej tymczasowy szef sztabu generał Umit Dundar podał, że w starciach zginęło 190 osób, w tym 104 puczystów.
Nie tylko wojskowi mogą spodziewać się aresztowań i zwolnień. Władze Turcji wzięły na celownik także sądownictwo. Wysoka Rada Sędziów i Prokuratorów (HSYK) usunęła w sobotę ze stanowisk 2745 sędziów. Zwolniono także pięciu spośród 22 członków samego HSYK, dyscyplinującego organu tureckiego wymiaru sprawiedliwości.