Areszt na 3 miesiące dla Kolasińskiego
Marek Kolasiński po przejęciu przez CBŚ na granicy polsko-słowackiej (PAP/Grzegorz Momot)
Sąd Rejonowy w Katowicach aresztował w czwartek po południu na trzy miesiące Marka Kolasińskiego. Były poseł AWS, sprowadzony we wtorek ze Słowacji jest podejrzany m.in. o wielomilionowe oszustwa.
O decyzji sądu poinformował po posiedzeniu sądu prokurator Robert Hernand.
Sam Kolasiński, po wyprowadzeniu go z sądu oznajmił dziennikarzom, że został aresztowany; jednak od razu dodał, że nie przyznaje się do żadnego z postawionych mu zarzutów. Chciał dłużej porozmawiać z dziennikarzami, jednak policjanci wprowadzili go do furgonetki, którą został przewieziony do aresztu.
Śledztwo trwa już od pewnego czasu i prokuratura zebrała materiał dowodowy, wskazujący na popełnienie zarzucanych podejrzanemu przestępstw - powiedział prokurator Hernand.
Dodał, że o aresztowaniu Kolasińskiego zdecydowały trzy podstawowe powody: to, że podejrzany ukrywał się i istnieje obawa, że uciekłby ponownie; po drugie - mógłby utrudniać postępowanie nakłaniając świadków i podejrzanych do składania fałszywych zeznań. Trzecim argumentem jest kara, jaka grozi podejrzanemu za zarzucane mu czyny - do 10 lat więzienia.
Obrońca Kolasińskiego opuścił sąd tylnym wyjściem, dziennikarzom nie udało się z nim porozmawiać. Nie wiadomo więc, czy złoży on zażalenie na areszt w sądzie wyższej instancji.
Wniosek o areszt wobec Kolasińskiego Prokuratura Okręgowa złożyła w czwartek rano. Posiedzenie sądu rozpoczęło się po południu i trwało kilkadziesiąt minut.
Wcześniej prokuratorzy postawili Kolasińskiemu 16 zarzutów. Do najpoważniejszych należą: wyłudzenie kredytów bankowych i wyłudzenie zwrotu podatku VAT. Sumę tych oszustw szacuje się na 70 mln zł. Inne przestępstwa, jakich miał się dopuścić, to m.in.: unikanie spłaty 31,5 mln długów, fałszowanie dokumentów i składanie fałszywych oświadczeń majątkowych w Sejmie.
Kolasiński uciekł z kraju w październiku 2001 r., tuż przed wygaśnięciem jego immunitetu poselskiego. Nie zatrzymywany przez nikogo przejechał przez polsko-czeską granicę, posługując się paszportem dyplomatycznym.
Prokuratura wydała za nim międzynarodowy list gończy. Został zatrzymany w lutym na Słowacji, niedaleko miasta Martin, 50 km od granicy z Polską. W marcu polskie Ministerstwo Sprawiedliwości przesłało do Bratysławy wniosek o ekstradycję b. posła.
W całej sprawie podejrzanych jest już 50 osób. Wśród nich są krewni Kolasińskiego oraz współpracujący z nim w popełnianiu przestępstw: pracownicy kilku banków, celnicy i pracownicy firm, które kontrolował były poseł. Jeden z wątków śledztwa doprowadził do aresztowania rok temu b. senatora Aleksandra Gawronika. Prokuratura postawiła mu nie tylko zarzut wyłudzania VAT-u, ale też udziału w gangu pruszkowskim.(aka)