Aptekarz nie chciał mi sprzedać testu ciążowego
Farmaceuta - aptekarz według Kodeksu Etyki swego zawodu powinien "budzić szacunek i zaufanie". Zwykle tak jest. Niezwykłe w(y)padki pracownika w białym kitlu zdarzają się rzadko. Co jest plamą na nieskazitelnie czystym fartuchu?
17.11.2009 | aktual.: 11.06.2018 15:17
- Poszłam do apteki w centrum Warszawy. Poprosiłam o test ciążowy. Wydawało mi się, że to nic nadzwyczajnego. Myliłam się - opowiada Magda, 26 lat. Aptekarz zamiast przynieść preparat, dostarczył jej zestaw natrętnych pytań: "Wpadło się, co? Nie słyszała pani o tabletkach, prezerwatywach? Była chwilka zapomnienia, a teraz 9 miesięcy i będzie dziecko? A chce już pani mieć dzieci?" Magda nie mogła uwierzyć własnym uszom. - Czułam, jak pozostali klienci gapią się na mnie. A ja nie potrafiłam nic powiedzieć, obronić się, może wyjaśnić - wspomina ofiara dociekliwego aptekarza.
Kto się powinien tłumaczyć?
Do zadań farmaceuty należy wydawanie specyfików i lekarstw. Wszelkie pytania powinny dotyczyć terapii, konsultacji składu lekarstwa oraz sposobu przyjmowania i dawkowania. Potwierdza to Agata, mgr farmacji. - Aptekarz ma prawo zadawać pytania choremu, jeśli są związane z lekarstwami - wyjaśnia. Samo wydanie testu ciążowego nie jest obciążone zastrzykiem krepujących pytań. - Wiadomo przecież, że tego typu środki są potrzebne kobietom w różnym wieku. Nie widzę powodu, dlaczego farmaceuta tak wypytywał. Nie miał przecież prawa ingerować w prywatne życie pacjentki. Zrobił to na swój użytek, a nie z powodów zawodowych - dodaje. Obowiązkiem aptekarza jest przede wszystkim działanie na korzyść zdrowia i życia. Farmaceucie, na którego natchnęła się Magda raczej nie chodziło o jej dobro.
Nieodosobniony przypadek
Nieuprzejme zachowania farmaceutów dotyczy nie tylko ciążowych testów. Dziewczyny i kobiety skarżą się na reakcje, jakie wywołuje zamówienie produktów i środków antykoncepcyjnych. Zdziwienie, śmiech, czasem uszczypliwe uwagi. Ale najbardziej przykre jest celowe przeszukiwanie asortymentu w aptece - miejscu, gdzie opisana jest każda szafka, półka i szufladka. Zdarza się, że opakowanie o "wstydliwej" zawartości ląduje na ladzie z hukiem, rzucone przez panią lub pana magister.
Od kilku lat w środowisku farmaceutycznym toczy się dyskusja na temat sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Katoliccy aptekarze chcą mieć możliwość odmówienia sprzedaży medykamentów niezgodnych z ich sumieniem.
- Sama raz nie wydałam środka wczesnoporonnego. Mimo że był dostępny, nie chciałam przyczynić się do śmierci innej osoby. To tak, jakbym podała tej kobiecie nóż - wspomina początki kariery Agata, mgr farmacji. W aptekach bardzo często odmawia się wydania różnego rodzaju lekarstw. Głównymi powodami są nieczytelnie wypełnione recepty, podejrzenie sfałszowania oraz faktyczny brak specyfiku. Kodeks Etyki Aptekarza daje prawo odmowy wykonania czynności sprzecznych z przekonaniami. Lecz wtedy obowiązkiem farmaceuty jest wskazanie innego magistra lub apteki, w której zamówienie zostanie zrealizowane.
"Przed użyciem zapoznaj się z..."
Jeśli uważasz, że farmaceuta niegrzecznie cię potraktował, możesz zareagować na dwa sposoby. Wnieś skargę do kierownika apteki. Jeśli to nie przyniesie skutków, możesz kolejno odwoływać się do Naczelnej Izby Aptekarskiej, Głównego Inspektora Farmaceutycznego, aż do Ministerstwa Zdrowia. Możesz też zaskoczyć aptekarza i przypomnieć mu przyrzeczenie, jakie składał podczas nadania stopnia naukowego. "Ślubuję i przyrzekam, że nadaną mi godność zachowam nieskalaną i nie splamię jej nieprawością, a w postępowaniu swoim kierować się będę zawsze zasadami uczciwości i sumienności".
Farmaceuta powinien chronić godności swojego fachu. Jednorazowy brak szacunku wobec pacjenta może się odbić na zaufaniu i spowodować złą opinię o całym zawodzie.
Doświadczyłeś nieuprzejmości ze strony farmaceuty? Opisz swoją historię.
Monika Szafrańska, Wirtualna Polska