Apel żony Kamińskiego sprzed aresztu. "Niech to zaleje Polskę"
Niedziela to kolejny dzień protestów przed zakładami karnymi, w których osadzeni zostali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Barbara Kamińska, która jest przed więzieniem w Radomiu, zaapelowała o wywieszenie biało-czerwonych flag, na znak solidarności ze skazanymi politykami PiS.
Żona byłego szefa CBA, Mariusza Kamińskiego, po raz kolejny uczestniczy w manifestacji solidarności ze skazanymi politykami. Barbara Kamińska w niedzielne popołudnie pojawiła się z protestującymi przed zakładem karnym w Radomiu.
- 22 stycznia jest rocznica wybuchu powstania styczniowego. Zawsze w ten dzień wywieszamy z mężem flagę. Mam ją przygotowaną, ale wywiesiłam ją już dzisiaj. Komitet Obrony Więźniów Politycznych ma pomysł, żeby, kto popiera Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, to żeby to zrobił we własnym domu. Albo baner, że ich popiera, albo polską flagę. Oni walczyli o Polskę, dlatego bardzo proszę, wywieście biało-czerwoną flagę albo baner z Kamińskim i Wąsikiem. Niech całą Polskę zaleje biało-czerwona flaga, niech widzą, jak jest nas dużo - mówiła Barbara Kamińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ja mam 20 lat praktyki (jako sędzia - przyp. red), ale czegoś takiego, co się wydarzyło w sprawie Mariusza i Maćka, to ja nie widziałam - kontynuowała żona skazanego polityka PiS.
Kamińska mówiła też o "medialnych manipulacjach", które pojawiły się po wizycie jej i Romy Wąsik w Sejmie. - Postanowiłam nie odpowiadać na pytania dziennikarzy. Wyłączyłam się i nawet nie wiedziałam, że pytanie było skierowane do mnie. A w mediach od razu pojawiły się nagłówki "wymowne milczenie żony Kamińskiego" - dodała kobieta.
Zgromadzeni przed zakładem karnym w Radomiu skandowali patriotyczne hasła m.in. "cześć i chwała bohaterom", "tu jest Polska" i "zwyciężymy".
Barbara Kamińska nawiązała również do głośnego wywiadu byłego agenta CBA, Tomasza Kaczmarka, w TVN. - Pamiętam, że kiedy Tomasz Kaczmarek odszedł z CBA, był posłem, to relacje mojego męża z nim bardzo się rozluźniły. Ani my nie byliśmy gośćmi u niego, ani on nie był gościem u nas. Ale pamiętam, że zanim dostał Kaczmarek zarzuty, próbował się kontaktować z moim mężem, oczekując zapewne pomocy. Mój mąż ani nie spotkał się z nim, ani z nim nie rozmawiał, ani nie odpisywał na SMS-y. Pamiętam jak powiedział: "skoro kradnie, nie może liczyć na żadną naszą pomoc, absolutnie" - mówiła Kamińska w emocjonalnym wystąpieniu.
Źródło: Republika TV, WP Wiadomości