Apel Polski i Litwy. Chodzi o działania reżimu Łukaszenki
Litwa i Polska apelują: kraje domagają się szybkiej i zdecydowanej reakcji na działania reżimu białoruskiego. Potępiono "wykorzystywanie przez reżim Łukaszenki nielegalnej migracji jako broni mającej na celu wywieranie presji politycznej na UE".
"Potępiamy wykorzystywanie przez reżim Łukaszenki nielegalnej migracji jako broni mającej na celu wywieranie presji politycznej na UE i jej poszczególne państwa członkowskie. Po raz kolejny pokazuje to cyniczny charakter białoruskiego reżimu oraz udowadnia, że konieczna jest szybka reakcja i wspólne działania UE w celu sprostania temu wyzwaniu w zakresie bezpieczeństwa" - czytamy we wspólnym oświadczeniu premier Republiki Litewskiej Ingridy Šimonytė i premiera Rzeczypospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego.
Według nich "nie ma żadnych oznak poprawy sytuacji na wschodniej granicy UE, a liczba nielegalnych imigrantów przekraczających granicę z Białorusią nadal rośnie i sięga kilkuset osób dziennie".
Apel kierowany jest do Komisji Europejskiej, Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex), Europejskiego Urzędu Wsparcia w dziedzinie Azylu, wszystkich państw członkowskich UE i partnerów spoza UE.
Litwa. Powstanie 500-kilometrowy płot na granicy z Białorusią, rząd przyjął projekt ustawy
W poniedziałek weszło w życie rozporządzenie MSW Litwy pozwalające pogranicznikom zawracać migrantów, którzy usiłują w miejscach zakazanych przedostać się z Białorusi na Litwę. Zamiast tego kierowani są na przejścia graniczne lub do placówek dyplomatycznych. W tym tygodniu zawrócono ponad 700 migrantów.
Jak podkreśla PAP, Wilno jest przekonane, że napływ imigrantów to efekt działań Mińska, który w ten sposób reaguje na unijne sankcje i litewskie wsparcie dla białoruskiej opozycji.
To nie koniec działań litewskiego rządu. W piątek przyjęto projekt ustawy ws. budowy płotu na granicy z Białorusią. Ma mieć 500 km długości oraz kosztować ponad 150 mln euro. Płot ma zostać zbudowany za dwa lata.