Apel do Kaczyńskiego o zgodę na Paradę Normalności
Unia Lewicy zaapelowała do
prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, aby zgodził się na
przemarsz Parady Normalności, którą w sobotę w Warszawie zamierza
zorganizować Młodzież Wszechpolska. Każdy ma prawo do
manifestowania swoich poglądów - oświadczył na konferencji
prasowej p.o. przewodniczący UL Bartłomiej Morzycki.
15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 14:38
Mamy nadzieję, że L.Kaczyński nie złamie prawa, nie zlekceważy po raz kolejny konstytucji i pozwoli na przemarsz parady - powiedział. Podkreślił jednak, że członkowie jego partii nie wezmą udziału w paradzie, bo organizują ją te same osoby, które podczas Parady Równości rzucały w nas kamieniami.
Sobotnia Parada Równości odbyła się bez zgody władz Warszawy. Przemarsz kilkakrotnie próbowała zakłócić grupa Młodzieży Wszechpolskiej i tzw. szalikowców, siadając na jezdni i zagradzając drogę. Policja usuwała ich siłą. Roman Giertych lider LPR, z którą związana jest MW, ocenił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że ci, którzy próbowali przeciwstawić się tej manifestacji, wykonywali swój obywatelski obowiązek.
Panie Romanie Giertych, prawdy nie da się zakrzyczeć, nie da się powiedzieć, że to owieczki rzucały kamieniami, to byli przedstawiciele pana młodzieżówki - zwrócił się do lidera LPR Morzycki.
Na konferencji przedstawiono amatorski film zrealizowany podczas Parady Równości, widać na nim młodych ludzi trzymających w rękach banner Młodzieży Wszechpolskiej. "Zboczeńcy, tylko do września, czerwoni mordercy" - takie okrzyki wznoszą oni na filmie w kierunku uczestników manifestacji.
Jak powiedział wiceszef UL Szymon Niemiec, podczas Parady krzyczano też m.in. "Pedały do gazu". Według niego, tego typu hasła to "publiczne nawoływanie do nienawiści", co jest przestępstwem.
W czasie środowej konferencji podpisano porozumienie między Unią Lewicy a Centrolewicą RP, na mocy którego ta ostatnia partia wejdzie do UL. Staniemy się w całości częścią Unii Lewicy - oświadczył szef Centrolewicy Donald Kantorski. Dodał, że jego partia liczy ponad 2000 członków i ma struktury w 10 województwach.
Jak powiedział sekretarz generalny UL Piotr Musiał, "stan struktur" partii pozwala jej na samodzielny start w wyborach parlamentarnych. Decyzja w tej kwestii należeć będzie jednak do Rady Krajowej, której posiedzenie zaplanowano na 25 czerwca.
Jak powiedział Morzycki, UL wierzy, że marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz (SLD) będzie ubiegał się o fotel prezydencki. Przypomniał, że w tej sprawie w poniedziałek jego partia skierowała do Cimoszewicza apel. Nie chciałbym po wyborach obudzić się w Polsce Lecha Kaczyńskiego, musimy poprzeć kandydata, który ma szansę z nim wygrać - powiedział.