Antoni Macierewicz zaskarżył Traktat z Lizbony
Poseł PiS Antoni Macierewicz zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego. Chce wydania orzeczenia, że Traktat z Lizbony jest niezgodny z Konstytucją RP. Pod wnioskiem podpisało się 61 posłów PiS i dwóch niezrzeszonych.
27.11.2009 | aktual.: 27.11.2009 19:48
Autorzy wniosku twierdzą - jak napisano w uzasadnieniu - że Traktat z Lizbony jest niezgodny z zasadą pierwszeństwa polskiej konstytucji przed każdym innym unormowaniem prawnym. Wnioskodawcy twierdzą również, że przepisy Traktatu mogą doprowadzić do sytuacji, że Polska będzie musiała zaakceptować rozstrzygnięcia unijnych organów, nawet jeśli polskie władze nie będą ich akceptować. Taka sytuacja zaś - ich zdaniem - godzi w zasadę suwerenności narodu, który bezpośrednio lub przez swoich przedstawicieli, czyli władze, decyduje o sprawach swego państwa.
Autorów wniosku niepokoi zmiana regulacji wynikających z innych traktatów, zwłaszcza rezygnacja z systemu nicejskiego, korzystniejszego z polskiego punktu widzenia. - Rzeczpospolita może znaleźć się w sytuacji, że nie akceptując danej zmiany ustawowej, będzie musiała ją przyjąć - mówi Antoni Macierewicz.
Wnioskodawcy zaskarżyli art. 1 i 2 Traktatu Lizbońskiego "w tym zakresie, w jakim zmienione przez niego artykuły Traktatu o UE dopuszczają stanowienie przez Radę Unii Europejskiej wbrew stanowisku RP aktów prawnych obowiązujących na terytorium RP lub wiążących ją w stosunkach zewnętrznych".
Według wnioskodawców przepisy te są niezgodne z art. 90 ust. 1 i 3 Konstytucji RP. Przewiduje on, że RP może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach oraz, że wyrażenie zgody na ratyfikację takiej umowy może być uchwalone w referendum ogólnokrajowym.
Ponadto, jak podkreślono, przepisy art. 1 i 2 Traktatu są niezgodne z przepisem ustawy zasadniczej, stanowiącym, że konstytucja jest najwyższym prawem RP. "W szczególności oznacza to niezgodność z wyrażoną w preambule Konstytucji RP zasadą suwerennego i demokratycznego stanowienia Rzeczypospolitej Polskiej o losie Ojczyzny oraz zasadą nadrzędności Konstytucji RP nad wszelkim prawem obowiązującym w RP" - czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Równocześnie wnioskodawcy - na wypadek gdyby TK nie orzekł o niezgodności z konstytucją zaskarżonych przez nich postanowień Traktatu - zwracają się o orzeczenie niezgodności z ustawą zasadniczą art. 1 ustawy o ratyfikacji Traktatu z Lizbony. - Ustawa zezwoliła na ratyfikację, nie wskazując na konieczność dołączenia do Traktatu ustaw okołotraktatowych, które pozwoliłyby na akceptację unijnego ustawodawstwa podejmowanego większością głosów poprzez uprzednie przyjmowanie ustaw sejmowych - powiedział Macierewicz.
- Aby Traktat mógł być uznany za zgodny z konstytucją, musiałyby istnieć ustawy okołotraktatowe, które mówiłyby, że przed rozważaniem przez przedstawiciela Polski wniosku, który jest głosowany większością w Unii Europejskiej, każdorazowo musiałaby być ustawa sejmu, senatu lub referendum, dokładnie tak jak jest w Niemczech i Czechach - mówił Macierewicz.
W Niemczech w związku z Traktatem Lizbońskim parlament przyjął ustawy kompetencyjne. Bundestag będzie m.in. wyrażał zgodę w przypadku przeniesienia kompetencji na UE w takich dziedzinach jak prawo karne, polityka obronna, ochrona środowiska, prawo rodzinne w aspekcie transgranicznym czy prawo pracy i sprawy socjalne, a także w przypadku zastosowania tzw. klauzuli elastyczności, która daje UE możliwość podejmowania działań w sferach nieprzewidzianych traktatem.
Macierewicz przyznał, że miał wątpliwości, czy można złożyć wniosek do Trybunału, w sytuacji gdy - jak to jest obecnie - Traktat z Lizbony nie jest jeszcze opublikowany w polskim Dzienniku Ustaw. - Brałem to pod uwagę. Po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw UE takie wątpliwości powinny ustąpić. Czekanie w nieskończoność byłoby nieracjonalne - podkreślił.
Macierewicz zaznaczył, że gdyby wniosek był zakwestionowany ze względów formalnych, złoży go ponownie, po publikacji Traktatu w polskim Dzienniku Ustaw.
W ocenie posła PiS, jeżeli Trybunał nie przychyli się do wniosku, to "popełni samobójstwo", bo pozbawi się kompetencji do orzekania o zgodności unijnego prawa z konstytucją i przyjmie jego wyższość nad polskim ustawodawstwem.
Podobny wniosek do TK ma przygotowany grupa senatorów PiS. Jak powiedział senator Piotr Andrzejewski ze złożeniem wniosku czekają do czasu opublikowania Traktatu z Lizbony w polskim Dzienniku Ustaw.