Antoni Macierewicz mówi o skandalu podczas wizyty premiera w PE. "Zupełnie niezwykła nawała"
- Unia chce decydować o wszystkim - twierdzi były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Zwraca uwagę, że podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Parlamencie Europejskim, Polska była atakowana. Podobnie jak UE, "jaką kiedyś znaliśmy".
05.07.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:31
Choć premier był bombardowany pytaniami w PE, Antoni Macierewicz twierdzi że Mateusz Morawiecki dobrze sobie z nimi poradził. - Dobre wystąpienie, dobre riposty później na pytania - ocenił. Jednocześnie dodał, że "wobec zupełnie niezwykłej nawały, jaka spotkała pana premiera i Polskę ze strony absolutnej większości PE, myślę, że co najmniej dziewięćdziesiąt kilka procent posłów było reprezentowanych przez tych, którzy się wypowiadali przeciwko Polsce oraz przeciwko UE, jaką kiedyś znaliśmy - podkreślił byle szef MON w Radiu Maryja.
Zwrócił też uwagę, że politycy obecni razem z premierem Morawieckim w PE postawili żądanie, żeby "Polska się wyrzekła jakichkolwiek związków z krajami międzymorza". - To zostało przez Pana Verhofstadta bardzo jasno powiedziane - zaznaczył Macierewicz.Według niego "w Unii Europejskiej, Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej, w tych gremiach kierowniczych, ukształtował się już zupełnie jednolity pogląd".
- Bez względu na to, co się dzieje na zewnątrz, a może im bardziej kwestionowana jest sensowność takiej struktury jak UE w obecnym kształcie, tym bardziej trzeba ją zacieśniać i przekształcać w jednolity organizm państwowo-gospodarczy. I oni to dzisiaj jasno powiedzieli: "Nie wystarczy gospodarka, my zmierzamy do jednolitej struktury w tzw. wartości europejskie, o których kształcie decyduje większość parlamentu. One są takie, jakie my ustalimy bez względu na to, co narody na ten temat sądzą i co państwa niepodległe na ten temat sądzą, i będziemy to egzekwowali" - tłumaczył Macierewicz.
Wątpi też, że politycy, którzy cytowali Różę Luksemburg, wiedzą, kim ona jest. Zaznaczył, że walczyła ona z ruchem niepodległościowym i narodowym.
- Tam był realizm grupy zaangażowanych politycznie postkomunistycznych polityków, zwłaszcza wtedy, gdy powoływali się na Różę Luksemburg, a to był zupełny skandal, bo przypomnijmy, w jakim kontekście się jeszcze na nią powoływano. Powoływano się na zdanie "że wolność państwa mierzy się wolnością jednostki". Takie zdanie przywołano, atakując oczywiście Polskę, jakby w Polsce nie było wolności jednostki – zupełny absurd - mówił były szef resortu obrony narodowej.
Źródło: Radio Maryja