Antoni Macierewicz: Frasyniuk stanął tam, gdzie kiedyś ZOMO
- Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej dzisiaj przeżywają dzisiaj, na skutek działań takich osób jak pan Frasyniuk, szczególny dramat. Coś, o co państwo polskie powinno zadbać siedem lat temu, było przez lata wyśmiewane, negowane i atakowane - stwierdził szef MON Antoni Macierewicz.
- Dzisiaj oni muszą jeszcze raz wracać do tych dramatycznych wspomnień, a pan Frasyniuk i jego koledzy jeszcze do tego ich atakują. To po prostu jest rzecz zasługująca na najwyższe potępienie. Można powiedzieć, że Frasyniuk stanął dzisiaj tam, gdzie kiedyś stało ZOMO - powiedział Macierewicz, pytany w programie "Minęła 20" TVP Info o ocenę zachowania kontrmanifestantów podczas miesięcznicy smoleńskiej, w tym Władysława Frasyniuka.
Macierewicz ocenił, że próba zatrzymania przemarszu jest "niebywałym barbarzyństwem". -Powiedziałbym, że godnym tylko działań Sowietów, którzy walczyli z Kościołem, walczyli z tradycjami narodowymi, walczyli z polskimi dramatami - wskazał.
Szef MON zapowiedział też kolejne zawiadomienie prokuratury ws. katastrofy smoleńskiej. - Przez lata ukrywano rzeczywiste dane. Wystąpię z doniesieniem o przestępstwie na pewno wobec Jerzego Millera, który jest winien na pewno niedopełnienia obowiązków, a być może także działania na szkodę śledztwa - stwierdził szef MON. - Miał informacje np. o awarii silnika, generatorów, innych awariach, które doprowadziły do upadku samolotu, a ukrywając te najistotniejsze dane przed opinią publiczną i premierem rządu - stwierdził Macierewicz
Dodał, że podkomisja smoleńska "chce, żeby jej hipotezy były przedyskutowane w szerszym kręgu naukowców". - Jeszcze pod koniec tego miesiąca, czerwca i w tej sprawie zwróciłem się do rektora Wojskowej Akademii Technicznej. On wyraził zgodę na takie seminarium. Wszyscy naukowcy, którzy w tej sprawie mają coś rzeczywiście do powiedzenia - mówię o naukowcach, a nie o hochsztaplerach - będą zaproszeni na taką dyskusję - zapowiedział szef resortu obrony.