PolitykaAnna Streżyńska kandydatką PiS w Warszawie? W PO boją się "żelaznej damy", a ona mówi o "fakcie prasowym"

Anna Streżyńska kandydatką PiS w Warszawie? W PO boją się "żelaznej damy", a ona mówi o "fakcie prasowym"

• W PiS spekuluje się o tym, czy Anna Streżyńska może być kandydatką na prezydent Warszawy
• Polityk PO: jeśli ją wystawią, to będzie po Platformie w stolicy
• Anna Streżyńska: nie chcę zmieniać pracy, dopóki nie skończę

Anna Streżyńska kandydatką PiS w Warszawie? W PO boją się "żelaznej damy", a ona mówi o "fakcie prasowym"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Wojciech Surdziel
Jacek Gądek

08.09.2016 | aktual.: 08.09.2016 16:02

W Prawie i Sprawiedliwości trwają przymiarki do wyboru osoby, która miałaby powalczyć o prezydenturę Warszawy. Politycy PiS wiążą duże nadzieje z działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego w ratuszu i prokuratury, która prowadzi śledztwo ws. reprywatyzacji w Warszawie, jednak bez względu na wyniki śledztwa, PiS myśli, kto z ramienia tej partii mógłby przejąć władzę w stolicy.

Na giełdzie nazwisk funkcjonuje Jarosław Krajewski - młody, jeszcze mało rozpoznawalny poseł, wieloletni radny warszawski, który teraz zasiada w komisji śledczej ds. afery Amber Gold, współpracownik szefa PiS w Warszawie Mariusza Kamińskiego. Z kolei Jacek Sasin, który o prezydenturę w stolicy walczył z Hanną Gronkiewicz-Waltz ma niskie notowania we władzach partii, a ciąży na nim - nieznaczna, ale jednak - porażka z 2014 r. Na giełdzie nazwisk pojawiło się nazwisko Anny Streżyńskiej, obecnej minister cyfryzacji w rządzie Beaty Szydło.

Streżyńska nie należy do partii, a w rządzie odpowiada za informatyzację państwa, rozwój społeczeństwa informacyjnego oraz kwestie związane z cyberbezpieczeństwem. Tak w środowisku Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości uważana jest za ekspertkę i świetnego urzędnika.

Ona sama te informacje kwituje tak: - To jest typowy fakt prasowy. Mam pracę, która jest najważniejsza dla mnie ze wszystkich możliwych i nie chcę tego zmieniać, dopóki nie skończę.

A gdyby Streżyńska była kandydatką PiS w stolicy? - W takim wypadku Warszawa jest już przegrana. Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość chce wystawić Annę Streżyńską, to będzie po Platformie Obywatelskiej w Warszawie - mówi WP jeden z polityków Platformy. Dużo większe szanse na pozostanie Ratusza w rękach PO widzi w sytuacji, gdyby PiS zdecydowało się na kandydaturę jednoznacznie kojarzoną z PiS. - Może wystawią jakiegoś bardzo partyjnego kandydata, na przykład Jacka Sasina albo kogoś podobnego do niego - mówi polityk PO, widząc w tym perspektywę zmniejszenia szans PiS na odbicie stolicy.

Głosy w PiS o Streżyńskiej są bardzo pozytywne. - Bardzo ją cenię. Na pewno jej odejście byłoby stratą dla ministerstwa cyfryzacji. Inny polityk - mówi Ewa Tomaszewska, posłanka PiS z Warszawy. Jerzy Polaczek, który dobrze zna się z minister, potwierdza i dodaje: - Padają różne nazwiska, ale decyzję podejmie i tak prezes wraz z partią.

Do Anny Streżyńskiej przylgnęło określenie "żelaznej damy polskiej administracji". Zasłynęła jako szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej - stanowisko to zajmowała od 2006 do 2012 roku. Na to stanowisko powołał ją premier Kazimierz Marcinkiewicz, ale bardzo dobrze o niej mówili politycy różnych opcji, stąd też wystawienie Streżyńskiej postawiłoby PO w trudnej sytuacji. Streżyńska była doceniana przez Donalda Tuska jako szefowa UKE, także Kazimierz Marcinkiewicz wyrażał się o niej w superlatywach - to utrudniłoby krytykę ze strony PO i byłego premiera. Ona sama mówiła o sobie jako sierocie po PO-PiS i sympatyczce rozsądnej prawicy.

Zobacz także
Komentarze (387)