Ani Matka Boska, ani Jezus Chrystus. Wiemy, co się "objawiło" w Parczewie
O "cudzie" w Parczewie mówi cała Polska. Na drzewie przy ulicy Spółdzielczej, według mieszkańców pojawiła się święta postać. Jedni przekonują, że to Jezus Chrystus, inni widzą Matkę Boską. Zapytaliśmy dendrologa, co tak naprawdę pojawiło się na drzewie.
18.05.2023 20:30
Od kilku dni pod drzewo przychodzą tłumy. Ludzie klękają, modlą się i śpiewają. Jak pisaliśmy na WP, kuria w oficjalnym stanowisku uznała, że nie będzie badać sprawy i stwierdziła, że objawienia tam na pewno nie ma.
Ludzie jednak mają swoje teorie. - Tyle dni i to nie znika. Myślę, że to są rzeczy nadprzyrodzone. Może Jezus woła o modlitwę? Może jakieś objawienie-przestroga? - mówiła w rozmowie z reporterem WP, Jakubem Bujnikiem jedna z mieszkanek miejscowości na Lubelszczyźnie. Inni będący na miejscu twierdzą, że to objawienie jak w Fatimie, czy Medziugorie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Obraz ten będzie się zmieniać"
O "cud" w Parczewie zapytaliśmy dendrologa. - Zjawisko to jest efektem naszej wyobraźni, a następnie interpretacji. Od dawna potrafimy zaobserwować różnego rodzaju obrazy np. w układzie chmur, gwiazd czy na korze drzew. To wszystko jest tworem naszej wyobraźni - mówi Mateusz Fieducik z MF Projects, biegły sądowy w zakresie leśnictwa i dendrologii przy Sądzie Okręgowym Warszawa - Praga.
Zdaniem naszego rozmówcy, obiekt na drzewie nie pojawił się z dnia na dzień. - Na pniu drzewa (dąb czerwony) widzimy spękania, otarcia i przebarwienia kory, których układ na tym etapie rozwoju drzewa faktycznie przypomina twarz. To wszystko powstało na etapie rozwoju drzewa, chyba, że faktycznie mówimy o objawieniu lub czynniku ludzkim - dodaje.
I wymienia, że na podstawie fotografii drzewa, które mu przedstawiliśmy, widzi spękania kory i przebarwienia. - Obraz ten będzie się zmieniać wraz z rozrostem obwodu pnia. Możliwe, że za jakiś czas na korze nie dostrzeżemy już tej twarzy lub zaczniemy widzieć coś innego. Takie spękania i przebarwienia są czymś naturalnym i nie wpływają w żaden sposób na stan zdrowotny drzewa - twierdzi Fieducik i zastrzega, że "wizerunek na drzewie na pewno nie zniknie z dnia na dzień".
"Objawienie" na drzewie. "Będzie pożytek"
Niezależnie od tego, czy to co pojawiło się na drzewie jest zjawiskiem naturalnym, czy rzekomym objawieniem, mieszkańcy Parczewa mogą zwrócić się do urzędu gminy o nadanie drzewu statusu pomnika przyrody.
- Takie drzewo może być z pewnością kandydatem do objęcia ochroną i nadania mu statusu Pomnika Przyrody z uwagi na wyjątkowe walory krajobrazowe i kulturowe, zgodnie z § 1 Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 4 grudnia 2017 r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody - mówi ekspert.
- Pozytywnym zjawiskiem jest to, że ludzie obserwują otaczające drzewa i dostrzegają w nich coś więcej. Jestem przekonany, że będzie to duży pożytek dla samego drzewa, ponieważ już stało się ważne dla mieszkańców i z pewnością o nie zadbają. Stało się miejscem spotkań i elementem łączącym ludzi, a to pozytywne zjawisko bez względu na genezę samego obrazu - podsumowuje.
Dendrolog dodaje, że można jeszcze zlecić badania biologom, aby ci sprawdzili, czy nie ma tam ciał obcych lub czegoś, co jest abstrakcyjne.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski