"Ani jednej unijnej szmaty, że o pedalskiej tęczy nie wspomnę". Jaki tłumaczy się z polubienia wpisu
"To błąd i przypadek. Nie podpisuje się pod tym" - mówi wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. To reakcja na zamieszanie, jakie wywołało polubienie przez niego wulgarnego wpisu o Marszu Niepodległości.
12.11.2017 | aktual.: 13.11.2017 14:38
Chodzi o post: "Jest moc! I ani jednej unijnej szmaty, że o pedalskiej tęczy nie wspomnę. Brawo Wy! Duma" (pisownia oryginalna - red.). Polubienie wpisu wytknęli Jakiemu na antenie TVN24 posłowie Sławomir Neumann i Adam Szłapka.
Jaki na początku zaprzeczał, mówiąc, że "nigdy nie polubił takiego wpisu". Zgromadzonych w studiu polityków pytał : "Czy jesteście na sto procent pewni, że to moje konto?". Pod ostrzałem krytyki oznajmił następnie, że "to musi być przypadek" i że się pod tymi słowami nie podpisuje.
Polubienie wpisu przez Jakiego odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych.
Ostatecznie wiceminister "odlubił" wpis. W swoim krótkim komentarzu na Twitterze podkreśla, że polubienie go było "błędem i przypadkiem".
Według szacunków policji, w marszu wzięło udział ok. 60 tys. osób. Służby oceniły, że manifestacja przebiegła spokojnie. Kontrowersje wywołały transparenty, które niosła część manifestujących, jak: "Czysta krew", "Europa będzie biała" czy "Módlmy się o islamski Holocaust".