15‑latek zabił Polaka. "Załatwiłem waszego chłopaka"
W ubiegłym roku w północno-wschodniej Anglii zginął 14-letni Polak. Został dźgnięty nożem przez Leightona Amiesa. W poniedziałek sąd w Newcastle uznał go za winnego zabójstwa nastolatka.
Do tragicznej śmierci 14-letniego Tomasza doszło 3 października 2022 roku. Chłopiec został ugodzony nożem w klatkę piersiową przez Leightona Amiesa. W chwili zdarzenia sprawca miał 14 lat. W trakcie procesu tłumaczył, że dźgnął Polaka "przez przypadek, broniąc się przed atakiem grupy", która podążała za nim i jego dziewczyną.
Amies zaznaczał, że nóż do steków, którym dźgnął swoją ofiarę, miał przy sobie "dla bezpieczeństwa". Nastolatek wyjaśniał, że użył go w samoobronie, ponieważ został zaatakowany. Prokurator udowodnił jednak, że jego wersja zdarzeń nie była prawdziwa.
Oskarżyciel wskazał, że grupa nastolatków nie była bez winy, ale to Amies był agresorem - w trakcie bójki doznał jedynie drobnego urazu kciuka, a po tym, jak ugodził nożem Polaka, śmiał się i mówił: "załatwiłem waszego chłopaka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzja sądu w sprawie Amiesa
W poniedziałek sąd w Newcastle uznał Amiesa za winnego zabójstwa. Z uwagi na "ważny interes społeczny" wymiar sprawiedliwości zezwolił też na publikację personaliów i wizerunku sprawcy.
- Tomasz miał przed sobą całe życie, był obiecującym piłkarzem i lubianym uczniem w swojej szkole. Dzisiaj Amies został uznany za winnego morderstwa, ale żaden wyrok skazujący ani żadna długość wyroku nie przywrócą Tomasza - powiedział śledczy Chris Deavin z policji w Northumbrii.
- Chcemy wysłać jednoznaczną wiadomość do każdego, kto zdecyduje się nosić jakąkolwiek broń lub uważa, że przemoc jest akceptowalna - konsekwencje mogą być druzgocące - dodał.
W czerwcu odbędzie się kolejna rozprawa, na której zostanie orzeczony wymiar kary.
Rodzina zmarłego Polaka zamieszkała w Wielkiej Brytanii w 2012 roku.