Anglia otwiera się na podróże zagraniczne. Polska na "żółtej liście"
Od poniedziałku 17 maja zniesiony zostanie w Anglii zakaz wyjazdów zagranicznych bez ważnego, uzasadnionego powodu - ogłosił brytyjski minister transportu Grant Shapps. Wiele głównych destynacji zostało jednak na razie wykluczonych z listy państw otwartych na wakacje bez przejścia kwarantanny. Na "żółtej liście" znalazła się też Polska.
Anglicy będą mogli swobodnie podróżować do takich krajów jak m.in. Portugalia, Izrael, Nowa Zelandia, Australia i Wyspy Owcze. Te państwa znalazły się na „zielonej liście”. W przypadku tych terytoriów nadal trzeba będzie jednak wykonać płatny test przed przyjazdem i jeden test po przyjeździe - w drugim dniu pobytu.
Polska, tak jak większość krajów Unii Europejskiej, została otrzymała kolor żółty, co oznacza, że - tak jak dotychczas - trzeba będzie wykonać płatny test przed przyjazdem, dwa testy po przyjeździe i odbyć 10-dniową kwarantannę w domu.
W przypadku trzech krajów restrykcje zostały zaostrzone. Chodzi o Nepal, Malediwy i Turcję. W Turcji ma się odbyć finał piłkarskiej Ligi Mistrzów między dwoma angielskimi klubami Manchesterem City i Chelsea Londyn. Brytyjski rząd zaproponował, że można przenieść go na Wyspy.
To dopiero początek
Minister transportu Grant Shapps przyznał, że wielu prawdopodobnie będzie rozczarowanych tym, że takie kraje jak Francja, Włochy i Hiszpania nie znalazły się na zielonej liście. - W miarę upływu czasu mamy nadzieję, że i te bardziej popularne kierunki turystyczne zostaną odblokowane, ale musimy przekręcać ten klucz powoli - powiedział cytowany przez "The Guardian".
Listy krajów mają być weryfikowane i aktualizowane co trzy tygodnie w zależności od rozwoju sytuacji. Wcześniej Shapps zasugerował, że główne węzły tranzytowe, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, mogą pozostać na czerwonej liście na czas nieokreślony, biorąc pod uwagę liczbę pasażerów z całego świata, którzy przejeżdżają przez ruchliwe lotniska w Dubaju czy Abu Zabi.