Angela Merkel wyklucza udział Niemiec w akcji przeciw Syrii
Kanclerz Niemiec Angela Merkel wykluczyła definitywnie udział swego kraju w ewentualnej operacji wojskowej w Syrii, nawet w przypadku, gdyby ONZ lub inna organizacja międzynarodowa udzieliła zgody na taką akcję.
- Jeśli chodzi o Syrię, to Niemcy w żadnym wypadku nie zaangażują się tam militarnie, niezależnie od (ewentualnego) mandatu, chociaż obecnie nie widać, żeby w ogóle jakiś mandat mógł zostać udzielony - powiedziała Merkel podczas przedwyborczej dyskusji zorganizowanej przez pierwszy program telewizji publicznej ARD.
- Mówię w tym miejscu bardzo jasno - nie będzie akcji wojskowej Niemców - dodała szefowa niemieckiego rządu odpowiadając na pytanie jednego z uczestników dyskusji w studiu telewizyjnym. Jednocześnie zastrzegła, że nad użyciem broni chemicznej nie można przejść do porządku dziennego.
"Interesująca propozycja"
Za "interesującą" uznała Merkel rosyjską propozycję poddania syryjskiej broni chemicznej międzynarodowej kontroli. - Jeżeli (za tą propozycją) pójdą czyny, jeżeli nie chodzi tylko o zyskanie czasu, lecz rzeczywiście coś się wydarzy, to Niemcy będą bardzo naciskać, by dalej iść tą drogą - powiedziała.
- Należy spróbować wszystkiego, by uniknąć uderzenia wojskowego - zaznaczyła szefowa rządu, podkreślając, że z dalszymi działaniami należy zaczekać na wyniki badań próbek zebranych przez inspektorów ONZ.
Niemiecki rząd zapowiadał początkowo, że jeśli użycie broni chemicznej przez reżim prezydenta Syrii Baszara al-Asada przeciwko ludności cywilnej zostanie udowodnione, to takie postępowanie "będzie musiało zostać ukarane". Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle nazwał użycie chemicznej broni masowego rażenia "zbrodnią cywilizacyjną" i zapewnił, że Niemcy będą w takim wypadku "należeć do tych, którzy za słuszne uznają wyciągnięcie konsekwencji".
Niektóre media interpretowały słowa niemieckich polityków jako zgodę na poparcie interwencji zbrojnej. Stopniowo, szczególnie po decyzji brytyjskiego parlamentu, który odmówił zgody na akcję zbrojną, władze w Berlinie zmieniały stanowisko, wykluczając ostatecznie jakąkolwiek akcję zbrojną.