Angela Merkel potwierdza liberalną politykę wobec imigrantów
Pomimo krytyki ze strony sojuszników oraz spadku popularności wśród wyborców kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że nie zmieni liberalnej polityki wobec uchodźców. - Nie będzie wstrzymania przyjęć (azylantów - przyp. red.) - powiedziała w wywiadzie dla ARD.
08.10.2015 | aktual.: 08.10.2015 01:50
- Jak miałoby to funkcjonować? Nie może Pani zamknąć granicy. (...) Nie będzie wstrzymania przyjęć - powiedziała Merkel do prowadzącej wywiad dziennikarki Anne Will w talkshow, w pierwszym programie telewizji ARD.
Szefowa rządu zaznaczyła: "Damy radę, jestem o tym głęboko przekonana", powtarzając hasło, którym posłużyła się po raz pierwszy w sierpniu, gdy fala uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki zaczęła gwałtownie rosnąć.
- Moim zadaniem jako kanclerz Niemiec "w sytuacji historycznej próby" uczynić wszystko co w mojej mocy - zgodnie z wewnętrznym przekonaniem - że zadanie to da się rozwiązać - mówiła Merkel zapewniając, że "ma plan".
Za "uderzenie ofensywne" mające pokazać, że Merkel nie utraciła kontroli nad sytuacją, uznała wywiad komentatorka ARD Sabine Rau.
Polityka niemieckiej kanclerz jest coraz mocniej krytykowana przez jej sojuszników z CDU i bawarskiej CSU. Do Niemiec przyjeżdża obecnie dziennie od kilku do 10 tys. imigrantów. Władze w Berlinie spodziewają się, że do końca roku o azyl w Niemczech wystąpi co najmniej 800 tys. osób - czterokrotnie więcej niż rok temu. Media mówią nawet o 1,5 mln azylantów.
Premier Bawarii Horst Seehofer powiedział, że będzie zmuszony do "skutecznej obrony koniecznej", jeśli Merkel nie ograniczy napływu uciekinierów. Granicząca z Austrią Bawaria przyjmuje gros imigrantów przedostających się z Syrii, Afganistanu i Iraku przez Turcję, Grecję i Bałkany do Niemiec. Od 1 września tylko do tego kraju związkowego przyjechało 225 tys. azylantów.
34 działaczy CDU wystosowało do szefowej rządu list, w którym ostro skrytykowali politykę azylową jej rządu. - Praktykowana obecnie "polityka otwartych granic" nie jest zgodna ani z unijnym, ani z niemieckim prawem, jest też sprzeczna z programem samej CDU - podkreślili sygnatariusze pisma.
Poparcie dla kanclerz Niemiec Angeli Merkel i jej partii CDU spadło z powodu obaw dotyczących kryzysu migracyjnego, podczas gdy notowania eurosceptycznej i antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD)
wzrosły - wynika z najnowszych sondaży. Notowania Merkel są najgorsze od początku roku.
Zdaniem krytyków Merkel jej decyzja z początku września o całkowitym otwarciu granicy dla uchodźców z Syrii oraz wypowiedzi o nieograniczonym prawie do azylu pogorszyły sytuację, zachęcając uciekinierów z Bliskiego Wschodu i Afryki do przyjazdu do Niemiec.