Andżelika Borys wezwana na kolejne przesłuchanie w KGB
Andżelika Borys została wezwana na
środę na kolejne przesłuchanie do grodzieńskiego KGB w sprawie
przemytu narkotyków, które - według białoruskich władz -
znaleziono 29 października w czasie kontroli granicznej w
samochodzie, którym jechała.
Wezwanie dostał też kierowca i właściciel auta Andrzej Lisowski, który występuje w sprawie jako podejrzany - poinformował we wtorek PAP działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzej Poczobut.
Prezes ZPB i Lisowski zostali wezwani przez tego samego śledczego do szczególnie ważnych spraw majora Wiktara Roszkę, który już przesłuchiwał ich w połowie listopada.
Borys zeznaje jako świadek w sprawie, uznanej przez ZPB za prowokację służb specjalnych.
Według białoruskich celników, w samochodzie, którym prezes ZPB wracała z Wilna, na przejściu granicznym znaleziono w bocznym lusterku pakunek z amfetaminą. Na początku przedstawiciele władz celnych z Mińska mówili, że było to 1,5 grama heroiny.
W oświadczeniu kierownictwa ZPB podkreślono, że narkotyk został podrzucony. Zażądano też od władz białoruskich zaprzestania prześladowań i uznania ZPB.
Władze celne z Grodna wszczęły śledztwo, a następnie przekazały sprawę KGB. Za przemyt narkotyków grozi na Białorusi od 3 do 7 lat więzienia.