PolskaAndrzej Zarębski stawił się przed komisją śledczą

Andrzej Zarębski stawił się przed komisją śledczą

Ekspert do spraw mediów Andrzej Zarębski stawił się przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Rywina. Zarębski już raz zeznawał przed komisją. Wniosek o jego ponowne przesłuchanie złożył Bogdan Lewandowski (SLD).

Uzasadniając wniosek Lewandowski powiedział, że chce ustalić o czym Zarębski rozmawiał z dyrektorem generalnym TVP Maciejem Kosińskim w listopadzie ub.r.

W czerwcu Kosiński, relacjonując przed komisją śledczą ową rozmowę, zeznał, że Zarębski powiedział mu, iż jeżeli nic nie zrobi w sprawie ustawy o rtv "to mogą się pojawić informacje", które przedstawią Kosińskiego "w złym świetle w opinii publicznej".

Kosiński relacjonował, że o ile pamięta, ta rozmowa rozpoczęła się od stwierdzenia: "usuńcie się w sprawie ustawy, cofnijcie się w zakresie pewnych przepisów, to może będzie łatwiej ją uchwalić".

Po zeznaniach Kosińskiego Zarębski powiedział, że ta rozmowa nie dotyczyła ustawy o radiofonii i telewizji, tylko sporu o telewizję publiczną. "Maciej Kosiński przeinaczył przebieg rozmowy. Czy ze złej woli, czy z innego powodu, tego po prostu nie wiem. Rozmowa w żaden sposób nie dotyczyła ustawy o radiofonii i telewizji. Dotyczyła telewizji publicznej i nasza kłótnia i był spór na ten temat co to jest ta telewizja publiczna i tyle" - powiedział. Pytany, czy w tej rozmowie nie zawarł żadnych propozycji czy nacisków w stosunku do Kosińskiego, odparł, że nie.

Nazwisko Zarębskiego padło w czasie nagranej 22 lipca 2002 roku przez Adama Michnika rozmowy z Lwem Rywinem, następnie producent powtórzył je podczas konfrontacji w gabinecie premiera Leszka Millera.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)