ŚwiatAndrzej Urbański: sytuacja na Ukrainie jest szansą żeby mówić jednym głosem

Andrzej Urbański: sytuacja na Ukrainie jest szansą żeby mówić jednym głosem

To co się stało na Ukrainie jest dziś szansą, żeby polska klasa polityczna zachowała się tak, jak więcej niż rok temu, w sprawie Pomarańczowej Rewolucji. Otóż trzeba mówić jednym głosem - powiedział szef kancelarii prezydenta Andrzej Urbański w "Salonie politycznym Trójki".

Jolanta Pieńkowska: Dziś gościem Salonu Politycznego Trójki - pierwszego w nowym roku jest szef Kancelarii Prezydenta Andrzej Urbański. Dzień dobry.

Andrzej Urbański: Dzień dobry Pani. Dzień dobry Państwu.

Rosja wstrzymuje dostawy gazu na Ukrainę. To nie jest dobra wiadomość w drugi dzień nowego roku. Nas też może to dotknąć, bo przez Ukrainę płynie 80% gazu, który Rosja eksportuje. Czy będzie oficjalne stanowisko polskiego prezydenta w tej sprawie?

- Nie wykluczam tego. Ja od kilku tygodni pytany, czym się będzie różniła ta prezydentura nieprzypadkowo mówiłem o tym, że przez ostatnie osiem lat Polska jako Polska, nie mówię teraz o konkretnym rządzie czy polityku straciła ogromną szansę na wyrównanie jakby tych relacji z dosyłem gazu czyli na dywersyfikacje gazu i że to jest jeden z takich skandali, który mnie najbardziej uwiera, ponieważ pokazuje, że polska polityka nie potrafi być ciągła w kwestiach dla siebie najprostszych. Dziś nagle, wszyscy znowu mówią, że to jest podstawowy, fundamentalny interes państwa polskiego. To ja mógłbym pytać już niektórych polityków po imieniu, to co robili przez ostatnie cztery lata, kiedy kontrakt z Norwegią rząd Jerzego Buzka zostawił na talerzu. Ja mogę jeszcze dodać tak, no i dobrze nie podobał się ten kontrakt, tak też bywa, ale wtedy opozycja mówiła SLD mówiła, że będzie Bernau-Szczecin albo inne. Nie ma żadnego, przez cztery lata rozwiązania.

Stoimy u progu 2006 roku i mamy sytuację, w której tego gazu może być w Polsce mniej, a na pewno będzie droższy. I mamy sejmowe orędzie prezydenta Kaczyńskiego, który mówił, że jednym z najważniejszych zadań jego prezydentury będzie zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, także energetycznego.

- To jest konsekwencja tej obserwacji, o której mówiłem.

Co będzie dziś, 2 stycznia, kiedy sytuacja już jest, to nie są zapowiedzi, to nie jest straszenie tylko - stało się. Zakręcili.

- Jeżeli ja od kilku tygodni o tym informuję, no to od kliku tygodni prace trwały, były to prace bardzo intensywne. Jasne, nie da się z tygodnia na tydzień, ani z miesiąca na miesiąc podpisać umów z innymi dostawcami.

I odkręcić nowego kurka z ropą?

- I odkręcić nowego kurka z ropą. Za to przygotowany jest zarówno rząd, jak i prezydent. Powiem teraz o dwóch działaniach które są oczywiste. Po pierwsze: konsolidacja polskiej klasy politycznej. Nie może być tak, żeby w takich kwestiach poważni przywódcy, poważnych ugrupowań mieli rozbieżne zdania o 180 stopni. Nie. Tak, Polska nie będzie nigdy szanowana jako mocny, silny, stabliny partner. I uważam to, za jedno z najważniejszych zadań.

* Tak, tylko ja wrócę, do mojego pierszego pytania. Wiemy już, że w środę zbiera się w tej sprawie Komisja Europejska. Czy do środy będzie oficjalne stanowisko Polski w tej sprawie?*

- Będzie. Proszę się o to nie martwić, bo chcę teraz powiedzieć o drugim aspekcie. Drugim aspektem, który jest również niewykorzystany i był niewykorzystywany przez poprzedni rząd jest współpraca europejska w tej sprawie. Ja także podawałem ten przykład, no nie jest chyba dobrze, jeżeli w sprawie rury na dnie Bałtyku ostrzej od nas występują państwa skandynawskie - neutralne z zasady politycznie i państwa bałtyckie. A Polska dopiero teraz, dzięki zmianie rządu i zmianie prezydenta dołączy do tego zespołu. Nie jest dobrze, jeżeli Polacy, polscy politycy, bo nie chodzi o obywateli, którym obywatele za to płacą, są słabymi lobbystami w Brukseli tzn. są od nas lepsi Rosjanie. To nie jest OK. I wreszcie trzecia sprawa. Ja bym powiedział tak: to co się stało na Ukrainie jest dziś szansą, żeby polska klasa polityczna zachowała się tak, jak więcej niż rok temu, w sprawie Pomarańczowej Rewolucji. Otóż trzeba mówić jednym głosem.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)