PolskaAndrzej Olechowski: PO może nie przetrwać nawet dwóch lat

Andrzej Olechowski: PO może nie przetrwać nawet dwóch lat

- Platforma pozbawiona władzy nie przetrwa nawet dwóch lat. Gdy rozmawiam z kolegami z PO, odnoszę wrażenie, że trzyma ich razem tylko to, że wygodnie siedzą przy państwowym piecu - mówi "Newsweekowi" jeden z założycieli partii Andrzej Olechowski.

Andrzej Olechowski: PO może nie przetrwać nawet dwóch lat
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paulina Matysiak

18.08.2014 | aktual.: 18.08.2014 08:29

Olechowski podkreśla w rozmowie z gazetą, że zawsze uważał, że nieodzowną częścią przywództwa politycznego jest dawanie obywatelom nadziei i dokonywanie zmian, których oni oczekują. - Platforma takiej nadziei dziś już nie daje. Stąd spadek poparcia. Ludzie, którzy dotychczas głosowali na tę partię, nie wiedzą, czy ma ona jakikolwiek inny cel niż bycie "nie-PiS-em" - wyjaśnia.

W ocenie Olechowskiego, gdy PO stała się partią władzy, przestała tworzyć ofertę atrakcyjną dla wyborców. - To było powodem mojego odejścia z PO i jeśli od tego momentu coś się zmieniło, to tylko na gorsze - mówi.

"Newsweek" zwraca m.in. uwagę, że pojawiają się głosy, że najlepsze dla PO byłoby przegranie wyborów, oddanie władzy PiS, tak aby Polacy za Platformą zatęsknili. Zdaniem Olechowskiego jest to sprytna rzemieślnicza kalkulacja. - Jeśli celem jest władza i tylko władza, to może warto ją na chwilę odpuścić i potem wrócić jako zwycięzca, który bierze wszystko. To jest rozsądne, gdy się jest skoncentrowanym wyłącznie na taktyce, a jedyną strategią jest bycie przy władzy - twierdzi.

Olechowski dopytywany, czy sądzi, że PO jako opozycja nie przetrwa, odpowiada, że jego pogląd na ten temat jest bardzo pesymistyczny. - Wydaje mi się, że Platforma pozbawiona władzy nie będzie w stanie utrzymać się nawet przez dwa lata. W tej partii brakuje dziś spoiwa. Gdy rozmawiam z kolegami z PO, odnoszę wrażenie, że czują się swoim towarzystwem zmęczeni. Ideowo już się nie zgadzają, nie mają wspólnego celu. Trzyma ich to, że wygodnie siedzą przy państwowym piecu. Wtedy człowiek nie dba o to, co się stanie, gdy ogień zgaśnie - puentuje jeden z założycieli PO.

Źródło: Newsweek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (343)