Andrzej Lepper nie żyje
Andrzej Lepper nie żyje. Informację tę potwierdził Janusz Maksymiuk. Wszystko wskazuje na to, że polityk popełnił samobójstwo przez powieszenie. Ciało znalazł członek rodziny.
05.08.2011 | aktual.: 08.08.2011 13:26
Taki był szef Samoobrony - zobacz zdjęcia
Czytaj również: Przyjaciółka Leppera: jestem w szoku
Czytaj również: "Kiedy go poznałem, sprawiał wiele kłopotów"
- Szef Samoobrony, b. wicepremier, Andrzej Lepper nie żyje; został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii - potwierdził Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski powiedział, że wszystko wskazuje na to, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo. - Na miejscu są policjanci, musimy przeprowadzić wszystkie czynności, ale wszystko wskazuje na to, że polityk popełnił samobójstwo - powiedział Sokołowski.
W sprawie śmierci polityka prawdopodobnie w poniedziałek zostanie wszczęte śledztwo i będzie zlecona sekcja zwłok - powiedział Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej. - Decyzja taka zapadnie po wpłynięciu do prokuratury materiałów z policji. Nastąpi to prawdopodobnie w poniedziałek - dodał.
"To dla nas szok"
To był dla nas szok - powiedział o śmierci Andrzeja Leppera jego współpracownik z Samoobrony Janusz Maksymiuk. - Wiadomość dotarła do mnie wcześniej, bo dzwonili koledzy, że znaleźli ciało przewodniczącego w pokoju gościnnym w siedzibie Samoobrony. Ja byłem też w biurze dzisiaj, wczoraj się z nim spotkałem, umówiliśmy się też na rano - relacjonował Maksymiuk w TVP Info.
Jak dodał, w czwartek rozmawiał z Lepperem i "nic nie wskazywało, że może stać się coś złego". - Odbył długą podróż, był zmęczony, rozmawialiśmy o planach takich na przyszłość. Rozmawialiśmy, po rozmowie wyszedł z gabinetu, ja zostałem sam, pozbierałem rzeczy i spotkaliśmy się na ulicy, bo wracał ze sklepu. Idziesz? - spytałem. Idę - mówił. Ja: to rano będę tak do 10; to nawet dobrze, bo mam spotkanie ważne, to jutro ci przekażę - odpowiedział - mówił Maksymiuk.
- To dla nas szok. Nie wiem jak to wszystko przeżyjemy, jak to rodzina przeżyje. Jest nam wszystkim ciężko - a jeszcze ta informacja, że to prawdopodobnie jest targnięcie - to nas dobija tutaj. To jakaś przyczyna musiała być - ja nie mówię tutaj o przyczynie bezpośredniej, ale Andrzej Lepper był człowiekiem twardym. Nie wiem, co mogło go do tego skłonić. Jest mi tak przykro - powiedział Maksymiuk.
Władysław Serafin szef kółek rolniczych wspomina z kolei, że jeszcze kilka dni temu kontaktował się z Lepperem i byli umówieni na kolejne spotkanie. Snuli plany - także polityczne. Serafin wspomniał, że rozmawiali też o chorym synu Andrzeja Leppera i o tym, jak zapewnić mu pomoc. - Nawet kojarzyłem go ze znachorami - mówił.
- Twardy człowiek, ale słaby był. Często znikał, mówiono, że ma jakieś spotykania, a on się zamykał i rekonstruował zdrowie - opowiadał Serafin.
Były polityk Samoobrony, a obecnie europoseł PiS Ryszard Czarnecki podkreślił w rozmowie z Polsat News, że należy uszanować tę tragiczną chwilę. Jak mówił, aktualne staje się znane łacińskie powiedzenie, że o zmarłych należy mówić dobrze bądź milczeć. - Aby zilustrować osobę tego człowieka, wróciłbym do opinii publicysty i dziennikarza Rafała Ziemkiewicza, który się z nim nie zgadzał. Mówił on, że Andrzej Lepper opisywał rzeczywistość z jej problemami, ale wysuwał fałszywe recepty. Potrafił zobaczyć niesprawiedliwość w Polsce. Czy potrafił znaleźć rozwiązanie tych problemów, to już jest inna sprawa - wspominał na antenie Polsat News.
Lepper - związkowiec, polityk, poseł, minister
Andrzej Lepper miał 57 lat; był żonaty, miał syna i dwie córki. Był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Urodzony w czerwcu 1954 r.; absolwent technikum rolniczego, w młodości zawodowo uprawiał boks; pracował w Stacji Hodowli Roślin w Górzynie, a także w PGR w Rzechcinie oraz Państwowym Ośrodku Hodowli Zarodowej w Kusicach. W latach 1977-1980 Lepper należał do PZPR.
Na scenę publiczną wkroczył na początku lat 90., gdy zaczął występować w imieniu rolników i mieszkańców wsi niezadowolonych z dotykających ich konsekwencji przemian rynkowych. W 1992 r. założył Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona, a w 2000 roku partię polityczną - Samoobrona RP. Zasłynął przede wszystkim z organizowania rolniczych blokad dróg i nawoływania do niespłacania zaciągniętych kredytów.
Czterokrotnie kandydował na urząd prezydenta. Był posłem IV i V kadencji sejmu. Ciążyło na nim kilka wyroków sądowych.