Giertych ironicznie podziękował prezydentowi. "Nie życzę powodzenia"
Roman Giertych opublikował na swoim kanale YouTube wideo, w którym składa podziękowania Andrzejowi Dudzie. Poseł KO porównuje prezydenta do historycznego bohatera dzieła Adama Mickiewicza i... mrówki.
- Chciałbym serdecznie podziękować panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie. To, co zrobił dla Polski; to, co zrobił dla obecnej koalicji 15 października, przejdzie do historii jako wyjście poza ramy swojego środowiska - rozpoczął swój monolog Roman Giertych w filmiku opublikowanym w czwartek na swoim kanale YouTube.
Jak wyjaśnia dalej Giertych, prezydent "bardzo ułatwił wprowadzenie normalnych zasad do telewizji publicznej, przywrócenie demokracji, pluralizmu i standardów dziennikarskich". To wszystko, jak podkreśla poseł KO, mogłoby się nie odbyć, gdyby nie weto prezydenta w sprawie ustawy okołobudżetowej.
Dalej Giertych porównuje Dudę do bohatera Mickiewiczowskiej powieści, Konrada Wallenroda.
Jak zaznacza, prezydent może stanąć dziś przy swoim środowisku i zacytować fragment monologu Wallenroda: "Ja to sprawiłem! Jakem wielki, dumny: Tyle głów hydry jednym ściąć zamachem. Jak Samson jednym wstrząśnieniem kolumny zburzyć gmach cały i runąć pod gmachem". Gmachem ma tu być siedziba TVP przy ul. Woronicza, która zgodnie z decyzją ministra kultury ulega likwidacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Topnieje liczba chętnych". Plany ws. lekcji religii
Roman Giertych szydzi z Andrzeja Dudy
Nie sposób nie dostrzec ironii w słowach Giertycha. Po tym, jak stwierdził, że prezydent może postawić się w roli historycznej postaci, poseł KO zwraca się do Andrzeja Dudy - jako "samotnie walczącego z Donaldem Tuskiem" - z przestrogą w postaci historii o mrówce, która po porażce swoich kompanów postanowiła samotnie napaść na śpiącego słonia.
- Nie życzę panu powodzenia w tej walce, ale cieszę się, że człowiek, który nie epatuje swoją umysłowością jest dzisiaj na czele obozu PiS walczącego z rządem. Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego przeciwnika - mówi do kamery Giertych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo