Andrzej Duda wymknął się z hotelu bocznym wejściem. Przed kim uciekał?
Przy głównym wejściu hotelu Monopol we Wrocławiu czekali na Andrzeja Dudę fotoreporterzy, sympatycy, którzy chcieli zrobić sobie z nim selfie i przeciwnicy prezydenta z transparentem "Andrzej Duda jest kłamcą i krzywoprzysięzcą". Żadna z grup oczekujących nie doczekała się jednak wyjścia głowy państwa z budynku.
06.06.2017 | aktual.: 06.06.2017 09:18
Prezydent Andrzej Duda uciekł przed reporterami, przeciwnikami i sympatykami, którzy czekali na niego w nadziei na wspólne zdjecie z głową państwa. Zgromadzeni oczekiwali na prezydenta przed głównym wejściem hotelu Monopol, gdzie Andrzej Duda zjadł obiad przed czekającą go Operze Wrocławskiej uroczystością. Nic nie wskazywało na to, że budynek opuści innymi drzwiami, ponieważ główne wejście do hotelu obstawiali mundurowi, przygotowujący przejścia dla prezydenta.
_Zobacz zdjęcia oczekujących na prezydenta Andrzeja Dudę przed wrocławskim hotelem _
Niestety, był to jedynie sprytnie przygotowany plan mający na celu zmylić protestujących i doprowadzić do unikniecia konfrontacji. Chwilę przed godziną 18 prezydent Duda wyszedł z hotelu bocznym wyjściem i niezauważony przez nikogo spokojnie udał się do opery na uroczystą galę z okazji 200. rocznicy powołania we Lwowie zakładu Narodowego imienia Ossolińskich.
Wcześniej tego dnia głowa państwa zwiedziała m.in. laboratoria EIT+. Na spotkaniu prezydent Andrzej Duda powiedział, że: "Rzecz polega tylko na tym, żebyśmy tworzyli takie warunki, żeby tych najzdolniejszych zatrzymać u nas w kraju, dając im zarazem możliwość prowadzenia badań naukowych".
Prezydent jakiego nie znacie – kilka ciekawostek na temat Andrzeja Dudy
Źródło: Gazeta Wrocławska