Zmasakrowali Koreańczyków pod Kurskiem. "Jedna czwarta zginęła"
Według danych z połowy stycznia, siły Korei Północnej walczące przeciwko Ukrainie w rosyjskim obwodzie kurskim mogły stracić ok. 4 tys. żołnierzy. "Około jedna czwarta z tej liczby zginęła w akcji" - wyjaśniono w najnowszej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa obrony.
Brytyjczycy ocenili, że kontyngent północnokoreański liczący ok. 11 tys. żołnierzy stracił jedną trzecią swego składu.
Wojska Kima rozbite pod Kurskiem
"Wysoki wskaźnik strat Korei Północnej w tak krótkim okresie przypuszczalnie znacznie pogorszył zdolności jej sił do prowadzenia ofensywnych operacji bojowych" - podano w komunikacie na platformie X.
Pomimo znacznych strat, wojska północnokoreańskie osiągnęły w regionie Kurska jedynie przewagę taktyczną. Problemem jest także ich współpraca z armią rosyjską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polowanie na żołnierzy Kima. Koreańczycy bez szans pod Kurskiem
"Obie siły nie znajdują wspólnego języka, a wojska Korei Północnej prawie na pewno mają trudności z integracją z rosyjską strukturą dowodzenia i kontroli" - zaznaczono w raporcie.
Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 r. Celem ofensywy było zmuszenie Rosjan do przerzucenia części ich sił z Donbasu.
Kolejna partia Koreańczyków trafi do Rosji
Okazało się, że do Rosji przyjedzie kolejna partia północnokoreańskich wojskowych. "Lider Korei Północnej Kim Dzong Un podjął decyzję o wysłaniu większej liczby żołnierzy do Rosji w celu udziału w wojnie przeciwko Ukrainie po utracie kilku tysięcy wojskowych" – poinformował Połączony Komitet Szefów Sztabów (JCS) Korei Południowej, cytowany przez Yonhap.
Według zebranych danych, Korea Północna planuje wysłać posiłki do Rosji w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Ani Pentagon, ani JCS nie sprecyzowały jednak, o jaką liczbę żołnierzy może chodzić.
CZYTAJ WIĘCEJ: Putin o gotowości do negocjacji ws. Ukrainy