Andrzej Duda wpadł do wody. Sportowe rozrywki prezydenta
Andrzej Duda korzystał z pięknej pogody i wypoczywał w Juracie. Prezydent spędza czas aktywnie, oddając się przy tym wodnym rozrywkom. Jak podaje "Fakt" głowa państwa znalazła sobie nowe letnie hobby.
Jak donosi dziennik, prezydent Duda udał się do Juraty wraz z córką Kingą. Głowa państwa spędzała czas na morzu oddając się przy tym nowej pasji.
Prezydent znany jest ze swojego zamiłowania do spędzania aktywnie czasu wolnego. Zimą Duda często odwiedza Wisłę - znajduje się tam prezydencka rezydencja - gdzie jeździ na nartach. Latem Duda udaje się do Juraty, by korzystać z uciech Bałtyku.
W poprzednich latach Duda widziany był na skuterze wodnym, którym pędził przez fale Zatoki Gdańskiej. Tym razem "Fakt" znowu uchwycił prezydenta na wodzie. W tym roku prezydent zaliczył kilka solidnych upadków do wody - donosi "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sieją postrach w Morzu Śródziemnym. Włosi kontra błękitne kraby
Nowe hobby prezydenta także związane jest ze skuterem wodnym, choć tym razem to nie Duda siedzi za jego sterem. Głowa państwa próbowała w tym roku surfingu. Duda stojąc na desce był holowany przez skuter wodny.
"Spektakularne upadki"
Jak relacjonuje dziennik, prezydent trenował w towarzystwie kilku osób i pod czujnym okiem ratownika, który pływał obok na innym skuterze. "Jak zauważyliśmy Andrzej Duda dopiero uczył się trudnej sztuki pływania na holowanej przez skuter desce" - podsumowuje aktywność głowy państwa w Juracie "Fakt".
Gazeta donosi, że aktywność poprzedzona była przygotowaniem teoretycznym. Mimo tego, podczas "wodnego szaleństwa" nie zabrakło "spektakularnych upadków". Prezydent kilkukrotnie spadł z deski do morza.
Wszystkiemu przyglądała się Kinga Duda, która obserwowała popisy swojego ojca ze skutera wodnego.
Źródło: "Fakt"