ŚwiatAndrzej Duda w "Financial Times": Polska jest i pozostanie proeuropejska

Andrzej Duda w "Financial Times": Polska jest i pozostanie proeuropejska

• "Demokracja i wolne media nie są zagrożone w najmniejszym stopniu" - napisał prezydent Andrzej Duda w artykule dla brytyjskiego dziennika "Financial Times"
• Dodał, że Polska "jest i pozostanie proeuropejska" oraz chce odgrywać ważną rolę we Wspólnocie
• Hanna Gronkiewicz-Waltz w TVN24: tekst w "FT" to rodzaj donosu na Polskę

Andrzej Duda w "Financial Times": Polska jest i pozostanie proeuropejska
Źródło zdjęć: © WP | Andrzej Hulimka

Artykuł został opublikowany w niedzielę po południu na stronie internetowej gazety, a w poniedziałek znajdzie się również w wydaniu papierowym "FT".

"Wola Polaków (wyrażona w wyborach parlamentarnych w 2015 roku - przyp. red.) była jasna: zwycięska partia ma (obecnie) samodzielną większość po raz pierwszy w najnowszej historii kraju (...)" - napisał prezydent.

"Większość Polaków straciła (bowiem) wiarę w system sądownictwa, co potwierdzają liczne badania opinii publicznej. Są niezadowoleni z opieki zdrowotnej i domagają się zmian w edukacji. Chcą zmodernizowanej armii. Czują się obciążeni nadmiernymi regulacjami i bizantyjskim systemem podatkowym, który sprawia, że zakładanie działalności gospodarczej i tworzenie miejsc pracy jest ekstremalnie trudne. Są też coraz bardziej zaniepokojeni kryzysem migracyjnym, który grozi wyrwaniem się spod kontroli, oraz widmem terroryzmu, który straszy kontynent" - podkreślił, zwracając także uwagę na "kumoterstwo i skandale korupcyjne mnożące się tak, że wpływały na tempo wzrostu (gospodarczego)".

Duda zauważa, że "w ciągu ostatnich kilku lat miliony młodych Polaków wyemigrowały do Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych państw europejskich" z powodu "braku realnych możliwości pracy we własnej ojczyźnie". "Polska ucierpiała z powodu wyniszczającego drenażu mózgów (...)" - podkreślił.

"Za poprzednich rządów oficjalne statystyki gospodarcze wyglądały dobrze, ale były mylące. Produkt krajowy brutto rósł, ale wraz z nim rosły nierówności społeczne; wielkie miasta się rozwijały, ale wielu Polaków nie skorzystało na postkomunistycznej transformacji polskiej gospodarki" - zaznaczył prezydent Duda.

Odnosząc się do niedawnych protestów przeciwko rządowi na ulicach polskich miast, prezydent podkreślił, że "jak w każdej dobrze funkcjonującej demokracji wierzymy, że wszyscy jej uczestnicy mają pełne prawo do wyrażania gniewu w otwarty sposób".

"Zarówno w mediach prywatnych, jak i publicznych pluralizm jest nie tylko standardem, ale wręcz się rozwija. Można zawzięcie atakować rząd lub go bronić; bronić idei relokacji imigrantów lub krytykować sam ten pomysł; można być kochającym Brukselę federalistą lub zagorzałym eurosceptykiem. Demokracja i wolne media nie są zagrożone w najmniejszym stopniu" - napisał.

Duda podkreślił, że Polska "jest i pozostaje" prounijna i zamierza podtrzymać "przyjazne i owocne" relacje z partnerami w całej Europie, szczególnie z Niemcami, "biorąc pod uwagę nasze bliskie położenie i niedawną historię udanej współpracy politycznej i gospodarczej".

Prezydent zaznaczył także, że Polska chce także wziąć udział w rozwiązywaniu kluczowych problemów Wspólnoty, związanych m.in. z zagrożeniem terroryzmem i niekontrolowaną masową imigracją. "Rozumiem obawy obywateli Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, którzy boją się o swoje bezpieczeństwo. Rozwianie ich obaw i zapewnienie, że Europejczycy znów poczują się bezpieczni, powinno być jednym z priorytetów unijnych przywódców" - napisał.

Nie wymieniając Rosji wprost, Duda wskazał, że "jeden z sąsiadów (Polski) prowadzi agresywną politykę zagraniczną" i zaznaczył, że "relacje Unii Europejskiej z państwami, które nie szanują prawa międzynarodowego, powinny być postrzegane jako test solidarności dla wszystkich państw członkowskich". W tym kontekście podkreślił znaczenie zaplanowanego na lipiec szczytu NATO w Polsce, podkreślając, że "Europa musi dostosować się do nowych okoliczności geopolitycznych", a "wschodnia flanka NATO powinna zostać wzmocniona".

"Donos na Polskę"

- W dzienniku "Financial Times" jest dużo, mówiąc językiem PiS-u, donoszenia. Jest dużo "kolesiostwa", jest korupcja, jest duża niesprawiedliwość. To jest czysta propaganda, jakby Prezydent nie wyszedł z kampanii. Mówi, że Europa jest w strasznym stanie. Jeszcze trochę, a wyjdzie z Europy. Chyba Jarosław Kaczyński o tym marzy - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz na antenie TVN24.

- Nie wiem, kto pisał ten tekst Prezydentowi. Uważam, że krzywdę się robi Prezydentowi, jeżeli podsuwa mu się taki tekst do podpisania, dlatego że to jest tekst z kampanii. Jest on nieprawdziwy i niespójny, skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle. Jest to sprzeczny komunikat - powiedziała prezydent Warszawy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (710)