Andrzej Duda: prezes TK Andrzej Rzepliński łamie konstytucję. Rażąco mija się z prawdą
- Prezes TK działa sprzecznie z konstytucją, nie dopuszczając do pracy trzech sędziów. To oczywiste i jaskrawe łamanie konstytucji. Andrzej Rzepliński rażąco mija się z prawdą, ja działam w granicach prawa - mówił Andrzej Duda na antenie TVN24, komentując zamieszanie wokół Trybunału. Prezydent oznajmił również, że jest zadowolony z pracy premier Beaty Szydło i całego rządu. - Zrobiono dużo - podkreślił. Ujawnił również kulisy rozmów na temat kwoty wolnej od podatku i reformy edukacji.
04.12.2016 | aktual.: 04.12.2016 13:38
Prezydent oświadczył w TVN24, że nie przypomina sobie propozycji mediacji ze strony Rzeplińskiego ani prośby o spotkanie. - Mija się znów z prawdą. Jest oczywiste, po której stronie stoi. W moim przekonaniu prezes TK nigdy nie powinien się w taki sposób wciągnąć w spór polityczny. Rzepliński zachowuje się jak polityk, a nie prezes TK - mówił Duda. Ocenił, że grudniowe odejście obecnie urzędującego prezesa sprawi, że TK nie będzie tak "szarpany politycznie". - To zaprzeczenie idei TK - podkreślił Duda.
Pytany o możliwość zakończenia konfliktu i przyjęcie ślubowania od trzech sędziów, prezydent stwierdził, że nie może się zgodzić z "ostentacyjnym łamaniem prawa", ani cofnąć z przyczyn konstytucyjnych. - TK i sędziowie doprowadzili sytuację do absurdu. Prezydent nie może czegoś takiego zaakceptować. Czekam spokojnie na to, co zostanie przyjęte w Sejmie - kontynuował.
Na pytanie, czy obawia się, że po zakończeniu kadencji stanie przed Trybunałem Stanu, co postuluje opozycja, odpowiedział: - Jak ktoś się czegoś boi, lepiej, by nie był prezydentem.
Duda odniósł się również do zatrzymania przez CBA legendarnego działacza opozycji, byłego senatora i eurodeputowanego, Józefa Piniora. Przypomniał, że postępowanie w jego sprawie toczyło się jeszcze za czasów rządów Platformy Obywatelskiej. - Nie jestem prokuratorem. Sąd podjął decyzje, ja nie ingeruję - mówił prezydent.
Komentując możliwość ujawnienia materiałów w tej sprawie, co zapowiedział minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro, Duda ocenił, że sytuacja jest szczególna, a Ziobro chce pokazać "obiektywne fakty". - Każdy jest niewinny, dopóki nie zostanie skazany - podkreślił.
Prezydent zabrał też głos w sprawie reformy edukacji. Ujawnił, że rozmawiał na ten temat z premier Beatą Szydło, by "zwróciła uwagę na pewne sprawy". Wyjaśnił, że niepokoją go szczególnie dwie kwestie: szkoły artystyczne i sportowe (o czym miał już także rozmawiać z ministrem kultury Piotrem Glińskim) oraz szkoły i gimnazja dwujęzyczne. - Trochę jest sianego fermentu. Ale Anna Zalewska prowadzi reformę w sposób transparentny - podkreślił Duda, informując zarazem, że ma zamiar o reformie rozmawiać z szefową MEN.
Duda przywołał również rozmowę z premier o kwocie wolnej od podatku. Przyznał, że był zdegustowany, że projekt w tej sprawie tak późno do niego dotarł. - Premier powiedziała: nie damy rady podwyższyć jednolicie kwoty, jak to złożyłeś w projekcie. Ja na to: zależy mi, by projekt chociaż się rozpoczął. I został rozpoczęty - relacjonował przebieg spotkania prezydent. Zaznaczył, że uczyni wszystko, by dla wszystkich została ustanowiona kwota wolna od podatku w wysokości 8 tys. zł.