Andrzej Duda: na miejscu prezydenta spotkałbym się teraz... z Tuskiem
- Sprzedaż broni dla Ukrainy jest militarnym zaangażowaniem i możemy ją rozpatrywać tylko w oparciu o decyzję NATO - twierdzi Andrzej Duda, komentując w programie WP "Z każdej strony" najnowsze wydarzenia na Ukrainie. - Gdybym był prezydentem spotkałbym się z Donaldem Tuskiem, przewodniczącym Rady Europejskiej i sprawił, by pewne tematy znalazły się na agendzie Rady. W Strasburgu padały już pytania, czemu w Mińsku nie było Donalda Tuska - mówi kandydat PiS na prezydenta.
18.02.2015 | aktual.: 19.02.2015 07:26
Andrzej Duda ubolewa na tym, że Polska nie uczestniczy w rozmowach na temat Ukrainy. - Nie ma przedstawicieli rządu ani prezydenta. To jest skutek wielu lat polityki realizowanej przez PO-PSL - twierdzi Duda.
Ponownie zapewnia też, że przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego byłoby jedną z pierwszych inicjatyw ustawodawczych, jaką by zgłosił. Kandydat PiS przyznał, że nie dysponuje jeszcze dokładnymi wyliczeniami, ale wraz z wyborem na prezydenta powoła Narodową Radę Rozwoju, czyli grono ekspertów, którzy będą pracować m.in. nad tym projektem.