Andrzej Duda chce zmian w "Piątce Kaczyńskiego". Spotkanie z Tomaszem Grodzkim
Wydłużenie vacatio legis oraz zniesienie ograniczenia uboju rytualnego - jak dowiaduje się Wirtualna Polska, między innymi o takie zmiany w ustawie o ochronie zwierząt będzie apelował prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa spotyka się m.in. w tej sprawie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Izba wyższa zajmie się wkrótce uchwaloną przez Sejm "Piątką dla zwierząt". Jak słyszymy - przedstawiciele senackiej większości nie zamierzają się spieszyć z pracami.
Ustawa o ochronie zwierząt - uchwalona kilka dni temu przez Sejm - wciąż wzbudza ogromne kontrowersje. Dzieli nie tylko opinię publiczną, ale także obóz władzy.
Nowe prawo - forsowane przez kierownictwo PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele - zakłada m.in. likwidację branży futerkowej (w ciągu roku) oraz ograniczenie uboju rytualnego tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
Ustawa - nazywana "Piątką dla zwierząt" lub "Piątką Kaczyńskiego" - przeszła przez izbę niższą parlamentu (z poparciem Koalicji Obywatelskiej i Lewicy), ale przeciwko niej głosowała duża część klubu PiS.
Posłowie, którzy zagłosowali wbrew woli Kaczyńskiego, zostali zawieszeni w prawach członków partii. Dziś liczą na prezydenta.
"Piątka dla zwierząt". Dylemat Andrzeja Dudy
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce już w ubiegłym tygodniu, Andrzej Duda bierze pod uwagę możliwość odesłania ustawy o zwierzętach do Trybunału Konstytucyjnego lub - to już tzw. opcja atomowa - zawetowanie jej. Chyba że do "Piątki dla zwierząt" zostaną wprowadzone znaczące zmiany.
Jakie? Prezydent - jak wynika z naszych informacji - chce wydłużenia w ustawie okresu vacatio legis (czyli okresu przejściowego wejścia ustawy w życie; tak, by legalnie działający dziś hodowcy nie tracili dobytków w ciągu zaledwie kilku miesięcy, mieli możliwość "przebranżowienia" i utrzymania miejsc pracy) oraz zniesienia ograniczenia uboju rytualnego (bo takowe - zdaniem głowy państwa - byłoby katastrofą dla tysięcy przedsiębiorców i uderzyłoby w polską gospodarkę).
Jak słyszymy, sprzeciw Andrzeja Dudy budzić ma również możliwość wchodzenia na prywatny teren - należący do hodowców - przez przedstawicieli organizacji "prozwierzęcych".
I o tym właśnie głowa państwa będzie rozmawiać we wtorek z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Jak wynika z naszych informacji, marszałek podziela wątpliwości prezydenta. Sam zamierza forsować zmiany w uchwalonym przez Sejm prawie.
"Piątka dla zwierząt". Prace Senatu i zmiany w ustawie
Nasi informatorzy z Senatu przekonują, że izba wyższa nie będzie się spieszyć z pracami nad ustawą o ochronie zwierząt. - Chcemy wysłuchać wszystkich stron: hodowców, rolników, przedsiębiorców, ekspertów, chcemy zorganizować wysłuchanie publiczne i nadrobić to, co zaprzepaściła większość sejmowa: prawdziwą debatę nad niesłychanie ważnym prawem - przekonuje rozmówca z otoczenia marszałka Senatu.
Faktem jest, że uchwalona przez Sejm ustawa nie podoba się nawet części senatorów PiS. - Nasz zasadniczy elektorat dostał sygnał od PiS-u, że wypina się na wieś. Tak to zostało odebrane. Jeżeli ktoś w mieście nie rozumie, na czym polega współczesne rolnictwo i podejmuje decyzje w takim tempie, z powodów ideologicznych, a nie racjonalnych, to zostało to odebrane jako uderzenie w nasz elektorat - powiedział w Radiu Plus senator PiS Jan Maria Jackowski.
"Piątka dla zwierząt" podzieli Zjednoczoną Prawicę? Beata Szydło dostrzega argumenty Zbigniewa Ziobry
"Piątka dla zwierząt". Andrzej Duda broni rolników
Wątpliwości wobec forsowanej przez kierownictwo PiS ustawy wyraził głośno sam Duda podczas dożynek prezydenckich w weekend. - Przy decyzji co do dalszych losów ustawy o ochronie zwierząt, będę miał na względzie kwestie humanitarnego traktowania zwierząt, dobrostanu zwierząt, ale będę miał także na względzie byt i jakość życia polskich rolników - zapewniała głowa państwa.
- Ale chcę bardzo mocno i w pewnym sensie z gniewem powiedzieć, że padło wiele absolutnie fałszywych, nieprawdziwych słów, które nigdy nie powinny były paść z ust nikogo w Polsce, zwłaszcza takich, którzy na rolnictwie się nie znają, nie rozumieją go, a bardzo często nigdy nie widzieli, w jaki sposób realizowana jest hodowla zwierząt - mówił prezydent, biorąc w obronę hodowców i rolników.
"Piątka dla zwierząt" ma trafić do Senatu w tym tygodniu. Izba wyższa ma 30 dni, by zająć się prawem uchwalonym przez Sejm.