Anatolij Kinach premierem Ukrainy?
Nowym premierem Ukrainy może zostać Anatolij Kinach, który stał już na czele rządu ukraińskiego w latach 2001-2002 - powiedział w Warszawie najbliższy współpracownik prezydenta-elekta Wiktora Juszczenki, Ołeh Rybaczuk.
12.01.2005 | aktual.: 12.01.2005 17:41
Rybaczuk, który jest deputowanym do ukraińskiego parlamentu, oświadczył na spotkaniu w siedzibie dziennika "Rzeczpospolita", że szef ukraińskiego rządu z lat 2001-2002 Kinach najlepiej odpowiada tym kryteriom, jakie ustalił dla przyszłego premiera Juszczenko. Zastrzegł jednak, że jest to jego prywatna opinia.
To ma być człowiek niezwiązany z biznesem, który w parlamencie uzyska największe poparcie - powiedział Rybaczuk. Wśród kandydatów na nowego premiera, najczęściej wymieniani są, oprócz Kinacha, była wicepremier Julia Tymoszenko, szef parlamentu z lat 1994-98 Ołeksandr Moroz i szef parlamentarnej komisji budżetowej Petro Poroszenko.
Kandydata na premiera Juszczenko będzie mógł zgłosić po swoim zaprzysiężeniu, które - według Rybaczuka - prawdopodobnie odbędzie się 18, a najpóźniej 23 stycznia. Do tego czasu rywal wyborczy Juszczenki Wiktor Janukowycz może walczyć na drodze sądowej o unieważnienie głosowania z 26 grudnia.
Sam Rybaczuk jest kandydatem na stanowisko pierwszego wicepremiera i ministra ds. integracji europejskiej i - według niego - właśnie integracja z Unią Europejską będzie jednym z priorytetów w polityce zagranicznej nowej ekipy w Kijowie.
Ołeh Rybaczuk powiedział, że nowe władze Ukrainy zaproponują Rosji pragmatyczną współpracę. Chcemy rozmawiać z Rosją o gospodarce, a nie o wielowiekowej miłości, pierogach czy dziewczętach - powiedział Rybaczuk.
Po zaprzysiężeniu pierwszą wizytę zagraniczną Juszczenko ma złożyć w Moskwie, gdzie - jak powiedział Rybaczuk - zaproponuje projekty zwiększające dwustronne obroty handlowe. W ubiegłym roku obroty handlowe między Rosją i Ukrainą wzrosły o 5 mld dolarów i sięgnęły 17 mld USD.
Rybaczuk dał do zrozumienia, że krytycznie odnosi się do członkostwa Ukrainy we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej (WPG), razem z Rosją, Białorusią i Kazachstanem.
Nie mamy nic przeciwko strefie wolnego handlu (w ramach WPG), ale nie zgadzamy na unię celną czy walutową, gdyż to stoi na przeszkodzie naszym europejskim aspiracjom - powiedział.
Rybaczuk oświadczył, że zdaje sobie sprawę, jak trudne będą negocjacje Ukrainy z UE, gdyż "członkostwo Ukrainy jest nocnym koszmarem brukselskich biurokratów".
Współpracownik Juszczenki dziękował w czasie spotkania wszystkim Polakom, którzy popierali "pomarańczową rewolucję", czyli masowe protesty na Ukrainie po sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Dzięki protestom doszło do powtórki drugiej tury głosowania i zwycięstwa Wiktora Juszczenki.
Słowa wdzięczności Rybaczuk kierował też do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który mediował w czasie ukraińskiego kryzysu. Gdyby jego wizyta nastąpiła nieco później, to mogliśmy mieć na Ukrainie inny scenariusz wydarzeń - powiedział ukraiński deputowany, nawiązując do możliwości użycia przez władze siły wobec opozycji.
Zdaniem Rybaczuka, Juszczenko i Kwaśniewski być może razem pojadą pod koniec stycznia na doroczne Światowe Forum Gospodarcze do szwajcarskiego Davos.
Juszczenko przyjedzie do Polski na obchody 60. rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz 27 stycznia. Więźniem obozu był jego ojciec, Andrij. Po uroczystościach rocznicowych planowany jest przyjazd Juszczenki do Warszawy, skąd razem z polskim prezydentem miałby odlecieć do Szwajcarii.
Na pytanie o planowane wycofanie ukraińskich żołnierzy z Iraku Rybaczuk odpowiedział, że Ukraińcy nie wyjdą z tego kraju "po hiszpańsku". Będą przed tym konsultacje z naszymi sojusznikami, nie będzie żadnych jednostronnych kroków. Wiemy, co to jest zbiorowa odpowiedzialność. Będziemy się wycofywać, ale "nie po hiszpańsku" - oświadczył Rybaczuk, nawiązując do szybkiego wycofania kontyngentu hiszpańskiego, który opuścił Irak w ciągu dwóch miesięcy ubiegłego roku.
W Iraku jest ok. 1300 ukraińskich żołnierzy. Po śmierci w niedzielę ośmiu Ukraińców w wyniku eksplozji bomby lotniczej, ustępujący prezydent Leonid Kuczma nakazał przygotowanie wycofania sił ukraińskich w pierwszym półroczu br. W czasie kampanii wyborczej Juszczenko opowiadał się za wyjściem Ukraińców z Iraku