Wielkie manewry na Mazurach
W Bemowie Piskim koło Orzysza, na Mazurach i w Ustce trwają wielkie wojskowe manewry o kryptonimie Anakonda. W ćwiczeniach biorą udział wspólnie jednostki z wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej i wojsk specjalnych.
Manewry rozgrywają się według scenariusza, który zakładał wybuch konfliktu międzypaństwowego wokół dostaw ropy i gazu. Fikcyjne dwa państwa leżące na wschodzie miały zaatakować Wislandię.
Wielkie manewry na Mazurach
Pytany o atak ze wschodu w scenariuszu gen. Cieniuch odpowiedział, że są to hipotetyczne założenia i zaprzeczył jakoby miały realne odniesienie.
Wielkie manewry na Mazurach
Jednym z punktów ćwiczeń była także ewakuacja rannych z ostrzelanego wozu bojowego.
Wielkie manewry na Mazurach
Elementami ćwiczeń Anakonda na poligonie w Bemowie Piskim były m.in. ataki samolotów myśliwsko-bombowych, szturm czołgów i wozów bojowych oraz wsparcie sił lądowych przez śmigłowce.
Wielkie manewry na Mazurach
- Założenia ćwiczeń są opracowywane znacznie wcześniej, granica jest sztuczna i nie pokrywa się z prawdziwą granicą państwową, a kierunki uderzeń są uzależnione od ukształtowania terenu poligonu - powiedział szef sztabu generalnego gen. Mieczysław Cieniuch i dodał, że są to tylko ćwiczenia, które nie mają żadnego kontekstu geopolitycznego czy gospodarczego.
Wielkie manewry na Mazurach
Manewry w Bemowie obserwowali prezydent Bronisław Komorowski i minister obrony Bogdan Klich. Prezydent Komorowski zjadł z żołnierzami wojskowy posiłek. W menu znalazł się gulasz z kaszą gryczaną i ogórkiem kiszonym oraz owocowy napój. Po posiłku prezydent pożegnał się z żołnierzami i odleciał z Bemowa.
Wielkie manewry na Mazurach
Jak mówili wojskowi, warunki na poligonie były trudne, ponieważ mimo słonecznej pogody wiał bardzo silny wiatr i mógł on mieć wpływ na celność wystrzeliwanych pocisków. Ich zdaniem takie właśnie warunki pogodowe dają lepszą możliwość sprawdzenia umiejętności żołnierzy. Ćwiczenia obok polskich dowódców obserwowali wojskowi z Kanady i USA. Po 40-minutowym pokazie prezydent, minister obrony oraz dziennikarze obejrzeli ekspozycję sprzętu wojskowego - m.in. czołgi, wozy bojowe, stację uzdatniania wody, stanowisko do odkażania ludzi i sprzętu po użyciu broni chemicznej i biologicznej, noktowizory, samochody transportowe.
Wielkie manewry na Mazurach
Szef sztabu generalnego powiedział dziennikarzom, że dla wojskowych takie manewry to przede wszystkim praca sztabów dowodzenia, a działania wojsk mają potwierdzić, czy decyzję podejmowane przez dowodzących są możliwe do wykonania. Dodał, że podsumowanie i ocena manewrów, które potrwają do środy, odbędzie się w ciągu dwóch tygodni.