Amnesty International wzywa Polskę do śledztwa ws. lotów CIA
Po publikacji nowego raportu Rady Europy w sprawie więzień CIA, Amnesty International ponownie wezwało Polskę do przeprowadzenia śledztwa w sprawie lotów i domniemanych tajnych więzień CIA w naszym kraju.
08.06.2007 | aktual.: 08.06.2007 16:50
Według nowego, opublikowanego w piątek raportu Rady Europy, CIA miała w latach 2003-2005 tajne więzienia m.in. w Polsce i Rumunii, w których przetrzymywano osoby podejrzane o terroryzm. Sprawozdawca RE, szwajcarski senator Dick Marty napisał w raporcie, że "najwyższe władze państwowe" tych krajów wiedziały o działaniach CIA.
Władze Polski - obecne i przyszłe, od półtora roku domagają się, aby uwierzyć w ich deklarację, iż tajnych więzień nie było. Nic jednak nie wiadomo o tym, aby podjęte zostały jakiekolwiek działania, mające na celu wyjaśnienie oskarżeń - oświadczył Wojciech Makowski, koordynator kampanii AI "Stop torturom w wojnie z terroryzmem".
Makowski przypomniał, że po informacjach organizacji Human Rights Watch, która pierwsza mówiła o tajnych lotach i więzieniach CIA w Europie dla islamskich terrorystów, ówczesny premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał śledztwo w tej sprawie i ujawnienie jego wyników. Nie zostały one jednak podane nigdy - dodał.
Zarzuca on politykom poprzedniej i obecnej kadencji, że zignorowali komisję Parlamentu Europejskiego, która przyjechała do Polski, by wyjaśnić podejrzenia, tak samo jak rząd - jego zdaniem - całkowicie zignorował rekomendacje z raportu końcowego tej komisji, przyjęte 14 lutego.
Z nieznanych powodów Polska wciąż nie podpisała Konwencji przeciwko wymuszonym zaginięciom ONZ, mającej zapobiegać programom takim jak amerykańska sieć tajnych więzień CIA. Żaden z reprezentantów władz nie spotkał się też wicesekretarz generalną AI, która przyjechała do Polski w maju. Wszystko to sprawia, że trudno uwierzyć w rzeczywistą chęć wyjaśnienia sprawy - wylicza Makowski.
Przestrzega on, że "sprawa lotniska w Szymanach i bazy w Starych Kiejkutach" będzie wracać w kolejnych raportach Rady Europy i organizacji pozarządowych, "dopóki nie dojdzie do niezależnego śledztwa".