Amerykański wieczór wyborczy w Warszawie
W warszawskim hotelu Intercontinental odbywa się amerykański wieczór wyborczy. Potrwa do momentu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich w USA. Dyplomaci, biznesmeni, eksperci i dziennikarze zastanawiają się, kto zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
05.11.2008 | aktual.: 05.11.2008 03:35
Marek Ostrowski powiedział, że gdyby był obywatelem USA, miałby nie lada kłopot, na kogo zagłosować. Dziennikarz "Polityki" mówi, że jednak wybrałby kandydata demokratów Baracka Obamę. Argumentuje, że za kandydatem demokratów przemawia uosobienie "negocjatora", zaś John McCain jest typem "wojownika".
Roman Rewald, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej nie chce zdradzić wyborczych preferencji. Jego zdaniem, to jednak McCain może okazać się zwycięzcą wyborów prezydenckich. Dodaje, że zdecydują o tym obywatele USA przy urnach wyborczych, a nie ośrodki badania opinii publicznej.
Na amerykański wieczór wyborczy w Warszawie przybyło także wielu obywateli USA. Phill Goss, który pracuje w Polsce jako prezenter telewizyjny, zdradza Polskiemu Radiu, że na karcie wyborczej postawił krzyżyk na Obamę. Jego zdaniem, nadszedł czas na wymianę pokoleniową obecnej elity politycznej USA.
W spotkaniu wziął udział prezydencki minister Michał Kamiński. Polityk powiedział Polskiemu Radiu, że obaj kandydaci udowodnili, że dzięki ciężkiej pracy można w polityce wiele osiągnąć. Przypomniał, że jeszcze ponad rok temu obaj kandydaci mieli niewielkie szanse na zwycięstwo.
Michał Kamiński nie chciał zdradzić, kogo w roli gospodarza Białego Domu widziałby Lech Kaczyński.
Nad ranem okaże się, kto przez najbliższe cztery lata będzie gospodarzem Białego Domu. Amerykański wieczór wyborczy zorganizowała ambasada amerykańska w Warszawie wspólnie z Amerykańską Izbą Handlową.