ŚwiatAmerykański śmigłowiec jednak zestrzelony

Amerykański śmigłowiec jednak zestrzelony

Amerykański śmigłowiec Black Hawk,
który rozbił w czwartek w środkowym Iraku, został prawdopodobnie
zestrzelony przez partyzantkę walczącą z siłami koalicyjnymi -
poinformowało amerykańskie dowództwo, powołując się na
wstępne ustalenia śledztwa.

10.01.2004 | aktual.: 10.01.2004 16:42

W katastrofie śmigłowca zginęło dziewięciu żołnierzy USA - wszyscy, którzy znajdowali się na jego pokładzie. "Śledztwo jeszcze nie zostało zakończone. Ale wstępne ustalenia wskazują, że śmigłowiec został zestrzelony ogniem prowadzonym z ziemi" - powiedział dziennikarzom amerykański generał Mark Kimmitt.

Śmigłowiec - jak początkowo informowano - "lądował przymusowo" koło Faludży na zachód od Bagdadu. Jest to rejon tak zwanego trójkąta sunnickiego, gdzie antyamerykański opór zbrojny jest najsilniejszy.

Był to najpoważniejszy incydent z udziałem amerykańskiego śmigłowca w Iraku od 15 listopada, kiedy to niedaleko Mosulu na północy kraju zderzyły się w powietrzu dwie maszyny Black Hawk. Kolizja nastąpiła w trakcie manewrów unikowych pod ogniem z ziemi. Zginęło wtedy 17 żołnierzy USA.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)