ŚwiatAmerykański sekretarz stanu John Kerry grozi Rosji

Amerykański sekretarz stanu John Kerry grozi Rosji

Sekretarz stanu USA John Kerry ostrzegł szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa, że eskalacja działań wojskowych na Ukrainie lub próba zajęcia Krymu wykluczą dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu - powiedział przedstawiciel Departamentu Stanu USA.

Amerykański sekretarz stanu John Kerry grozi Rosji
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Mike Theiler

08.03.2014 | aktual.: 09.03.2014 01:40

Kerry zaapelował do Ławrowa podczas rozmowy telefonicznej, by Rosja "zachowała jak najdalej posuniętą powściągliwość" w swych działaniach wobec Ukrainy - powiedział agencji Reutera anonimowy amerykański dyplomata.

Według krótkiego komunikatu rosyjskiego MSZ obaj ministrowie, którzy rozmawiali z inicjatywy Waszyngtonu, uzgodnili, że "będą nadal prowadzić intensywne konsultacje, aby móc uregulować kryzys ukraiński".

Szefowie dyplomacji rozmawiali również w piątek, kiedy to Ławrow ostrzegł, że ewentualne sankcje nałożone przez USA na Rosję "odbiją się na Ameryce jak bumerang". Ławrow zaapelował też do Kerry'ego, by Waszyngton nie niszczył stosunków łączących ich kraje.

Obama rozmawiał z przywódcami 6 państw o Ukrainie

Na temat sytuacji na Ukrainie prezydent USA Barack Obama rozmawiał w sobotę przez telefon z prezydentem Francji Francois Hollande'em, premierami W. Brytanii Davidem Cameronem i Włoch Matteo Renzim oraz przywódcami państw bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii.

Była to już trzecia rozmowa telefoniczna Obamy na temat kryzysu na Ukrainie z Cameronem, a druga z Hollande'em w tym tygodniu. W piątek amerykański prezydent rozmawiał także telefonicznie o Ukrainie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Jak poinformował zastępca rzecznika Białego Domu Josh Earnest, podczas telekonferencji z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite oraz prezydentami Łotwy Andrisem Berzinsem i Estonii Toomasem Hendrikiem Ilvesem amerykański prezydent zapewnił o "wsparciu bezpieczeństwa i demokracji" ze strony USA.

Obama potwierdził "niezachwiane zaangażowanie USA we wspólne zobowiązania obronne w ramach Traktatu Północnoatlantyckiego". Te trzy państwa bałtyckie należące do NATO mają silne związki gospodarcze z Rosją i wyrażają zaniepokojenie w związku z działaniami Rosji na Krymie.

Po rozmowie Obamy z Hollande'em Pałac Elizejski zakomunikował w sobotę, że razie "braku postępu" w rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie Francja i Stany Zjednoczone zamierzają podjąć "nowe kroki" przeciwko Rosji.

Przywódcy wskazali na "konieczność wycofania przez Rosję sił wysłanych z końcem lutego na Krym" oraz wezwali, by "zrobić wszystko, żeby wpuścić (na Krym) międzynarodowych obserwatorów". "Brak postępu w tej kwestii (zaowocuje) podjęciem nowych kroków, które w wyraźny sposób odbiją się na stosunkach wspólnoty międzynarodowej z Rosją, co nie leży w niczyim interesie" - podał Pałac Elizejski.

W odpowiedzi na rosyjskie działania na Krymie Unia Europejska na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli w czwartek postanowiła zawiesić rozmowy z Rosją o liberalizacji wizowej oraz nowej umowie o partnerstwie i współpracy oraz zagroziła Moskwie dalszymi sankcjami.

Jeśli w ciągu kilku nadchodzących dni nie rozpoczną się negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu, Unia podejmie decyzję o dodatkowych krokach, takich jak sankcje wizowe, zamrożenie aktywów i odwołanie szczytu UE-Rosja. Przywódcy unijni poparli także decyzje członków G8 o zawieszeniu przygotowań do szczytu tej grupy, planowanego na czerwiec w rosyjskim Soczi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)