Amerykański politolog: demokraci są jak Polska
"Demokraci znów zachowują się jak Polska" - pisze w magazynie internetowym OpEdNews.com politolog David Michael Green, mając na myśli samobójcze - jego zdaniem -
skłonności Polaków jako narodu i Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich.
12.09.2008 | aktual.: 13.09.2008 09:09
"Jeśli jesteś Polską, można oczekiwać od ciebie dwóch rzeczy: albo zostaniesz rozbity przez swoich potężniejszych sąsiadów, albo będziesz okupowany, lub nawet w całości pożarty. Z czasem nawet sami Polacy nieźle przykładali do tego rękę, pomagając we własnym unicestwieniu takimi sposobami jak liberum veto - innowacją, która pozwalała jednemu członkowi parlamentu zamknąć jego sesję i unieważnić wszystkie uchwalone dotąd ustawy" - pisze Green, profesor Hofstra University, małego prywatnego college'u na Long Island koło Nowego Jorku.
"Biorąc pod uwagę taką historię, zastanawiam się, dlaczego Partia Demokratyczna co cztery lata czuje się zmuszona odgrywać rolę Polski? O co chodzi z tym nominowaniem tych całkowicie intelektualnych, chłodnych, ostrożnych do bólu kandydatów na prezydenta? Byli już przecież po kolei: Mondale, Dukakis, Gore, Kerry. Przerabialiśmy już to. Widzieliśmy już ten film i wiemy jak się kończy!" - czytamy w artykule.
Według Greena, takim samym kandydatem jest Barack Obama. Autor ma do niego pretensje, że w wywiadach senator długo zastanawia się nad odpowiedziami na pytania, często nie odpowiada wprost i zdecydowanie, tylko w sposób zniuansowany, w stylu "tak, ale...". Jego zdaniem nie podoba się to wielu wyborcom.
Notowania Obamy w sondażach spadły ostatnio w relacji do jego republikańskiego rywala Johna McCaina.
Tomasz Zalewski