Amerykański generał: To ostatnia nadzieja Putina
Były amerykański generał Ben Hodges wskazał w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" "ostatnią nadzieję" Władimira Putina. Zdaniem wojskowego, jedyną szansą dla Putina byłoby wstrzymanie zachodnich dostaw do Ukrainy. Hodges pokusił się także, o ocenę, kiedy jego zdaniem wojna się zakończy. - Krym zostanie wyzwolony do lata - stwierdził.
W niedzielę "Frankfurter Allgemeine Zeitung" opublikował wywiad z byłym amerykańskim generałem Frederickem Benjaminem "Benem" Hodgesem III, który obecnie piastuje stanowisko kierownika katedry im. Pershinga ds. Studiów Strategicznych w Centrum Analiz Polityki Europejskiej.
Wojskowy ocenił obecną sytuację w Ukrainie i skomentował, jak powinna zakończyć się wywołana przez Moskwę wojna, by Putin nie odważył się w przyszłości ponownie zaatakować. Według generała Kreml ponosi na froncie porażki, bo ukraińska armia jest dozbrajana, naprawdę dobrze dowodzona i przygotowana do walki.
- Kiedy patrzę na sytuację, widzę, że sytuacja Rosjan pogarsza się z każdym tygodniem. Mówi się, że wojna to test woli i logistyki - a w obu kwestiach Ukraina jest zdecydowanie lepsza - ocenił Hodges, były głównodowodzący armii Stanów Zjednoczonych w Europie.
"Ostatnia nadzieja" rosyjskiego dyktatora
Hodges wskazał, że Kremlowi pozostała jeszcze "jedna nadzieja". Według niego, jeśli Zachód przestanie pomagać Ukrainie, to Rosja może odzyskać siły i zwyciężyć. Putin będzie podejmował działania, które będą wywierać presję na państwa wpierające Ukrainę.
- Robią wszystko, by przedłużyć wojnę i szerzyć lęk i poczucie niebezpieczeństwa na Zachodzie. Każdy środek się nada: młodzi mężczyźni, którzy są teraz wcielani jako mięso armatnie, a także ataki na infrastrukturę. Myślę, że w związku z tym w najbliższych tygodniach lub miesiącach zobaczymy więcej aktów sabotażu i ataków, a przynajmniej ich prób - podkreśla były amerykański dowódca armii.
Klęska armii Putina
Emerytowany amerykański generał wskazał, jak powinna zakończyć się wojna w Ukrainie. - Rosjanie muszą przegrać - inaczej spróbują ponownie za dwa lub trzy lata - powiedział.
Porażka Kremla powinna dotyczyć kilku aspektów, by Putin dotkliwie ją odczuł i nie odważył się w przyszłości ponownie zaatakować.
- Po pierwsze, to wyzwolenie wszystkich okupowanych terytoriów i przywrócenie suwerenności Ukrainy, a w tym Doniecka, Ługańska i oczywiście Krymu. Po drugie, powrót Ukraińców, którzy na początku wojny zostali zmuszeni do opuszczenia ojczyzny, a następnie ściganie zbrodni wojennych i wypłacanie reparacji, ale to z pewnością dopiero trzeci, ostatni krok - podkreśla Hodges.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ