Amerykański dziennik ostrzega. NATO nieprzygotowane na konflikt z Rosją
Stany Zjednoczone naciskają na europejskich sojuszników. "Wall Street Journal" podaje, że w razie konfliktu zbrojnego z Rosją NATO byłoby w stanie zmobilizować jedynie 11 tys. z miliona dostępnych żołnierzy.
Wojskowi planiści z USA obawiają się, że większość wojsk NATO nie jest zdolna do szybkiego przemieszczania się do miejsca konfliktu. Stany Zjednoczone chcą zwiększenia gotowości żołnierzy z 11 tys. do minimum 30 tys.
W wyniki mobilizacji, wojsko wraz z samolotami i okrętami wojennymi, mają osiągnąć strategiczny punkt w ciągu 30 dni. Obecnie taką zdolność posiada jedynie 14 z 334 batalionów. W ciągu 10 dni może zareagować jedynie 5 z nich.
Zwiększenie gotowości w obliczu odradzających się zagrożeń ze strony Rosji stało się priorytetem sekretarza obrony USA Jim'a Mattisa. Pytania o zdolność sojuszu do szybkiego przemieszczania przybrały na sile w zeszłym roku, kiedy NATO zdecydowało o umieszczeniu w Polsce 4,6 tys. żołnierzy blisko rosyjskiej granicy.
- Posiłki są nadal niezbędnym elementem. Oczywiste jest, że zdolność NATO do wzmocnienia jest wciąż o wiele mniejsza niż jest to wymagane - powiedział Alexander Vershbow, były zastępca sekretarza generalnego NATO.
Budowanie wojsk gotowych do szybkiego reagowania byłoby pokazaniem kłów. Oddziały byłyby gotowe do spowolnienie wszelkich ataków ze strony Rosji i skłoniłyby Moskwę do wycofania armii lub decyzji o prowadzeniu kosztownej wojny.
Amerykański dziennik podkreśla, że rozbudowa armii NATO jest o tyle trudna, że państwa ograniczają wydatki na kwestie obronne. Mimo to, liczy na solidarność członków Paktu Północnoatlantyckiego w walce przeciwko Rosji.
Źródło: wsj.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl