Amerykańska gazeta przypisuje Polsce ludobójstwo. Jest odpowiedź IPN
"Niemcy wiodą prym w przyjmowaniu na siebie odpowiedzialności za Holokaust", a "Polska jest bardziej wymijająca, jeśli chodzi o jej rolę w nazistowskim ludobójstwie" - napisali dziennikarze "Los Angeles Times". Na odpowiedź Instytutu Pamięci Narodowej nie trzeba było długo czekać.
27.06.2021 15:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Polska jako kraj aliancki włożyła ogromny wysiłek w pokonanie Rzeszy Niemieckiej, kierowanej przez Adolfa Hitlera" - napisano w sobotę w oświadczeniu IPN opublikowanym na Facebooku.
Jak podkreślili przedstawiciele państwowego urzędu, to właśnie Polska była pierwszym krajem świata, który zbrojnie przeciwstawił się agresji Niemiec.
"Poniosła za to ogromną cenę w czasie okupacji całego jej terytorium przez Niemcy. Ani przez jedną sekundę II wojny światowej nie brała udziału w żadnym przejawie niemieckiego ludobójstwa" - czytamy w komunikacie.
Polacy ponieśli olbrzymią cenę
Jak podkreśla IPN, Państwo Polskie po przeniesieniu władz na terytorium zachodnich aliantów kontynuowało walkę przeciw Rzeszy Niemieckiej.
Zobacz też: Donald Tusk jak Robert Lewandowski? Frankowski ocenił byłego premiera
W tym celu stworzyło podziemną armię i walczyło po stronie aliantów nie tylko o swoją wolność, ale także o wolność innych krajów, takich jak: Norwegia, Francja czy Włochy.
"Społeczeństwo polskie (w tym miliony Żydów i miliony Polaków) było poddane akcji niemieckiego ludobójstwa. Drugą co do liczebności (po Żydach) grupą ofiar wymordowanych przez Niemców w obozach Auschwitz-Birkenau byli Polacy" - napisano w oświadczeniu.
Zdaniem IPN, przypisywanie Polsce współudziału w tym ludobójstwie jest fałszowaniem historii oraz tuszowaniem zbrodni reżimu Hitlera.
Jak stwierdzają przedstawiciele państwowego urzędu, to także brutalne poniewieranie pamięci ofiar.
"Chcemy, aby wiedza o okrucieństwach i sprawcach II wojny światowej dotarła do jak największej liczby odbiorców. By historia nigdy się nie powtórzyła" - podkreśla Instytut.
Kontrowersyjne słowa w amerykańskiej prasie
Oświadczenie IPN związane jest z artykułem, który został opublikowany w dzienniku "Los Angeles Times".
Nawiązywał on do niedawnej wizyty amerykańskiego sekretarza stanu Antony’ego Blinkena w Berlinie, gdzie odbyły się uroczystości zorganizowane z okazji inicjatywy amerykańsko-niemieckiej dotyczącej edukacji o Holokauście.
Podczas wydarzenia Amerykanin przywołał losy Żydów w Białymstoku, gdzie jego zdaniem, mieszkańcy "palili brody rabinów oraz podpalali synagogi" na długo przed rozpoczęciem II wojny światowej i Holokaustu.
Jak stwierdzili dziennikarze amerykańskiego dziennika, "według uczonych Niemcy wiodą prym" w przyjmowaniu na siebie odpowiedzialności za Holokaust, natomiast takie kraje jak Polska i Austria "są bardziej wymijające" w kwestii "ich roli w nazistowskim ludobójstwie".